8 lipca 2018

Tom Ford Fucking Fabulous

 

Tom Ford Fucking Fabulous
Tom Ford Fucking Fabulous

 

W końcu jedna z najbardziej kontrowersyjnych premier zapachowych ostatnich lat musiała trafić na Nez de Luxe. Tom Ford Fucking Fabulous pojawił się w Polsce w tym roku, ale chyba szumu było wokół niego mniej niż na świecie.

Każdy oczekiwał olfaktorycznego trzęsienia ziemi, bo oprawa marketingowa perfum była genialna. Zapach najpierw pojawił się na rynku w ilości bardzo limitowanej i miał być dostępny tylko przez jeden dzień w butiku Forda (chyba w Londynie, jeśli pamięć mnie nie myli). Poczekaliśmy, poczekaliśmy i okazało się, że jednak będzie wszędzie 😉

 

Pełna gama produktów z linii Fucking Fabulous
Pełna gama produktów z linii Fucking Fabulous

I teraz kwestia zasadnicza – jeśli oczekujemy tu woni kobiety palonej na stosie, otwartego grobu, gnijącego mięsa itd…, to Fucking Fabulous będzie wielkim zawodem. Zapach sam w sobie nie jest bowiem ani trochę kontrowersyjny i nawet na tle linii Private Blend wygląda jak cichy krewny. Kiedy jednak odrzucimy cała otoczkę i skupimy się na walorach pachnącego płynu, to dojdziemy do wniosku, że jest to kompozycja na wysokim poziomie. I jednak wyraźnie męska.

Tom Ford Fucking Fabulous należy do szerokiego nurtu zapachów skórzano-tonkowych, który został zapoczątkowany przez Van Cleef&Arpels; Midnight in Paris, później w tym nurcie pojawiło się dziesiątki lepszych i gorszych produktów. Na ich tle Ford prezentuje się więcej niż nieźle.

Zdjęcie z kampanii perfum Tom Ford Fucking Fabulous
Zdjęcie z kampanii perfum Tom Ford Fucking Fabulous

Po pierwsze, czuć, że składniki są tu wysokiej jakości. Całość jest nienudna i żyje na skórze, a w dodatku zastosowano kilka oryginalnych zabiegów, które sprawiają, że perfumy mają charakter. Jednym z nich jest duży udział szałwii, co sprawia, że od początku do serca czuć ciekawe niuanse zielono-ziołowe z podtonem popiołu kadzidła. Na pewno trzeba powiedzieć o tym, że nie jest to kompozycja ulepna, plastikowa i zasłodzona do odruchu wymiotnego. Balans miedzy słodkością tonkowo-migdałową a wytrawnością nut drzewnych jest utrzymany.

Nie mamy tutaj spektakularnych zmian charakteru, lecz kompozycja migocze i drga, cały czas odkrywając małe, nowe tony.

Można powiedzieć, że Fucking Fabulous ma wręcz garniturowy, klasyczne elegancki charakter i zupełnie nie przystoi do swojej pijarowej otoczki.

Opinia końcowa o Tom Ford Fucking Fabulous

Bardzo dobre, rzetelnie skrojone i męskie perfumy. W swojej kategorii (skórzanych tonkowców) wyróżniają się na plus, choć nie są przesadnie głośne i z tego powodu można zbyt pochopnie wystawić im negatywną ocenę.

 

Najważniejsze cechy:

  • + skórzano-tonkowy motyw przewodni, bez ulepu i plastiku
  • + ciekawe przeszycie szałwią początku i serce kompozycji
  • +/- elegancki, stonowany i niekontrowersyjny charakter

Nuty: skóra, migdał, bób tonka, lawenda, szałwia, drewno kaszmirowe, wanilia, irys, drewno cedrowe
Rok premiery: 2018
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin
Twórca: b.d.

Reklama perfum Tom Ford Fucking Fabulous

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Leokadia Pumeks
5 lat temu

Dzięki! Bardzo czekałam na Twoją recenzję bo mimo całej tej otoczki marketingowej ten zapach jednak nie do końca mi leżał. Miałam go już nawet odłożonego w Arkadii ale …w ostatniej chwili zrezygnowałam. A teraz wiem dlaczego. On jest poprostu męski! Może trzeba było go przetestować na mężu poprostu. Na mnie w pewnym momencie wychodzi tylko strasznie suchy zamsz, nic więcej.szkoda.

Aromatowo
5 lat temu

Fajna recenzja, ale nie do końca dała mi odpowiedź czy warto, a jednak cena 1000 zł nie jest mała 😀

Leokadia Pumeks
5 lat temu

powiem tylko e to nie są najlepsze perfumy Forda i ich "bajeczność" jest ciut na wyrost. Można tego tysia lepiej wydać.

Marcin Budzyk-Wermiński

Myślę, że gdyby odrzucić otoczkę i prezentować te perfumy ze zwykłej szklanej fiolki, to większość osób uznałaby Fucking Fabulous za zapach męski. Ale to żadna szkoda, bo Tom Ford ma udaną według mnie Ombre Leather czy Tuscan Leather – jest więc w czym wybierać

Unknown
5 lat temu

Bardzo lubię takie słodkości. Ania

Michał Nadolski
4 lat temu

Panie Marcinie bardzo spodobał mi się ten zapach, jednocześnie mam wrażenie że gdzieś już go czułem . Czy zna Pan jakiś przypominający go zapach?
Pozdrawiam

świeczki woodwick
świeczki woodwick
4 lat temu

Według mnie ten zapach jest jednak za ciężki. Nie wiem wole lżejsze, ale przy tym delikatnie słodkie. Może innym razem zrobią coś dla mnie i dla mojego gustu 🙂