14 sierpnia 2018

Trussardi The Black Rose

 

Trussardi The Black Rose
Trussardi The Black Rose

 

Trussardi wzorem innych marek wylansowało kilka lat swoją kolekcję ekskluzywną, w której skład wchodzą dzisiaj trzy pozycje – The Black Rose jest drugą w porządku chronologicznym

Już na wstępie mogę napisać, że żadne arcywybitne pachnidło to nie jest, więc fakt ograniczonej dostępności nie jest wielką szkodą.

The Black Rose to róża orientalna, ale dość lekka i niemrawa na tle konkurencji. Przywołuje do tego skojarzenia z klasycznym akordem aoud-róża, choć formalnie nuta agaru w piramidzie nut się nie pojawia. Dodatkowo, efekt ten występuje głównie na początku, ponieważ z czasem królowa kwiatów wędruje w kierunku różanej klasyki z subtelnie mlecznym, może pudrowym podbiciem. Im dalej w las, tym Trussardi nam się spłaszcza i traci zdobienia. Warto wspomnieć też o tym, że są sekundy, kiedy The Black Rose błyska jakimiś aptecznymi iskrami, lecz to tylko detale, i głównie występujące na starcie.

Trussardi The Black Rose 100 mL
Trussardi The Black Rose 100 mL

Zapach, choć pozornie wydaje się trudny i nie dla wszystkich, jest przyjazny i zdecydowanie łatwy, kiedy porównamy go z konkurencją. Owszem, to róża o sporym ciężarze, ale podana w bardzo obły sposób. Każdy ją powinien przełknąć.

Opinia końcowa o Trussardi The Black Rose

Orientalna róża w wersji dość masowej, ale jednocześnie poprawnej. Nie ma znaczących wad, a i poziom syntetyczności nie poraża

 

Najważniejsze cechy:

  • + przyjazny, różano-orientalny wydźwięk
  • + spora zmienność kompozycji
  • – dość płaska baza

Nuty: róża, paczula, czerwony pieprz, wanilia, akord ambrowy, piżmo
Rok premiery: 2017
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna  w pojemności 100 mL
Twórca: Pierre Constantin Gueros
Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna
Anna
3 lat temu

Marcinie! A ja uwielbiam ten zapach ;-). Zgadzam się, że trudno doszukiwać się wybitnej finezji, ale na mnie rozwija się tak ładnie, że lubię nosić! Pozdrawiam serdecznie 🙂