Givenchy L’Interdit 2018 |
Givenchy w ostatnim czasie bardzo mocno stawia na odświeżanie swoich dawnych, umarłych już klasyków. Tym sposobem na rynku pojawia się się nowe L’Interdit
Pierwowzór debiutował w 1957 roku, później pojawiał się jeszcze dwukrotnie: w 2003 roku jako niezależne perfumy i w 2007 roku jako część głośnej kolekcji Les Mythiques (z innymi klasykami). Niestety, nie miałem przyjemności poznać żadnej z tych wariacji, więc siłą rzeczy nie mogę napisać, jak wypada wersja 2018 na tle tych dawnych.
Givenchy L’Interdit w wersji z 1957 roku |
L’Interdit 2018 pachnie natomiast kwiatami i ma utożsamiać silniejszą stronę kobiecej zmysłowości. Można zatem było oczekiwać, że będzie to zapach z gatunku tych mocniejszych, zawiesistych, i że będzie korespondował z Gucci Bloom czy Twilly d’Hermes.
Givenchy L’Interdit 50 mL |
Przyznam, że po kilka dniach testowania mam z tą kompozycją problem, ponieważ kwiaty są tu lekkie, może nawet sterylne i pozornie nijakie. Tak jakby ktoś je wyprał z całego bogactwa i ugładził w stylu jakichś podłych pachnidełek. Z drugiej jednak strony czuć, że akord kwiatowy, przynajmniej w jakiejś części, został zbudowany ze składników naturalnych, które skrzą na skórze spod powłoki pozornej bylejakości. I to już jest zaletą.
W kompozycji cały czas ścierają się właśnie te dwa wrażenia: syntetycznie płaskie, zakurzone kwiatki rodem z zapachów avonowskich i szlachetna biała kwiatowość w stylu najlepszych przedstawicieli gatunku (jak Bloom czy Twilly).
Rooney Mara w kampanii L’Interdit |
Trzeba mieć jednak świadomość, że Givenchy L’Interdit to perfumy raczej lekkie, neutralne, które nie zapadną w pamięć. Ich końcówka jest do tego wyraźnie chemiczna, bez tych pozytywnych wątków, które pojawiały się szczodrze we wcześniejszych etapach.
Opinia końcowa o Givenchy L’Interdit
To kolejna już premiera, którą poświęcono białych kwiatom. W mojej opinii jest jednak wyraźnie słabsza od wspomnianych już premier Hermesa czy Gucci, a bliżej jej choćby do Chanel Gabrielle.
Najważniejsze cechy:
- charakter: kwiatowy, kobiecy, raczej neutralny
- +/- połączenie nut kwiatów syntetycznych i tanich z naturalnymi
- +/- brak zasłodzenia czy akordów tragicznie plastikowych
- – słaba i płaska baza
Nuty: jaśmin, tuberoza, kwiat pomarańczy, paczula, wetiwer, czarna porzeczka
Twórca: Dominique Ropion, Anne Flipo
Rok premiery: 2018
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 35, 50 i 80 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin
Reklama perfum Givenchy L’Interdit