12 października 2018

Burberry Her

 

Burberry Her 50 mL
Burberry Her 50 mL

 

Zwieńczeniem testów tych perfum była ostatnia próba nadgarstkowa w perfumerii. W końcu stwierdziłem, że jestem gotowy do recenzji Burberry Her…

Zanim o zapachu, słów kilka o nowym logo, które wynika ze zmian kadrowych w Burberry (Riccardo Tisci zastąpił Christophera Bailey’a) i zapewne chęcią głębokiego odświeżenia marki po chudych, ostatnich latach (marka zamknęła wiele butików na całym świecie, a z niektórych rynków całkowicie się wycofała – jak z Polski). I chociaż pion modowy nie ma zbyt wielu związków z perfumami (licencja na zapachy Burberry należy do Coty), to tym razem działy marketingu zdecydowały o połączeniu aktywności.

Jedna z oficjalnych fotografii Burberry Her
Jedna z oficjalnych fotografii Burberry Her

Słowa o perfumach Burberry Her będą jednak nieliczne, ponieważ od razu czuć (nawet przykładają sam atomizer do nosa), że ich twórcą jest Francis Kurkdjian. Akord kwiatowo-owocowo-piżmowy, który znamy z linii Carven Le Parfum, Kenzo World czy My Burberry jest tutaj znowu obecny. Do znudzenia.

Wadą Burberry Her jest jednak to, że całość gra najtaniej ze wszystkich zapachów tej serii autorstwa Kurkdjiana. Trochę pachnie to tak, jakby księgowi dyktowali mu, żeby maksymalnie ściął budżet. W efekcie całość jest wyraźnie plastikowa, słodkawo-syntetyczna na początku i po prostu meandruje w kierunku zakurzonej, mdławo-piżmowej bazy, w której uwidaczniają się po raz kolejny akcenty owocowo-szminkowe rodem z niskiej półki. Oczywiście, cały czas podobieństwo do Kenzo World i My Burberry jest widoczne. Na pewno ta kompozycja jest wśród nich najbardziej owocowa, ale w stylu niezbyt dobrym.

Opinia końcowa o Burberry Her

Zdecydowanie najsłabsza odsłona oryginalnego i wielkiego akordu owocowo-kwiatowego wyczarowanego pierwotnie dla marki Carven przez Francisa Kurkdjiana. Na tle Kenzo World Intense (które ostatnio opisałem) wypada wręcz jak podróbka, ale generalnie to dalej nie jest tragiczne pachnidło (jeśli oceniamy je bez kontekstu) – stąd względnie wysoka ocena.

 

 

Najważniejsze cechy:

  • charakter: owocowo(bardziej)-kwiatowy(mniej), kurkdjianowski
  • – tani wydźwięk składników
  • – każda z nut z plastikowo-nijakim podtonem
  • – słaba, zakurzona baza z mocnych echem owoców

Nuty: malina, truskawka, wiśnia, jeżyna, jagoda, czarna porzeczka, jaśmin, fiołek, mech dębowy, akord ambrowy, drzewny i piżmowy
Rok premiery: 2018
Twórca: Francis Kurkdjian
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana
Trwałość: bardzo dobra, około 6-7 godzin

Reklama perfum Burberry Her

Ambasadorką zapachu została Cara Delevingne

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Unknown
5 lat temu

Ostatnie zapachy Burberry to totalna porażka .Marcinie może jakieś recenzje BDK perfumes?:)

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Pachnie jakby Kurkdijan sprzedał Burberry patent do swojego słynnego Baccarat Rouge 540, oni dolali trochę wody, kilka łyżek cukru i nazwali Her. Pachną niesłychanie wręcz podobnie.

Agata

Wiola
Wiola
5 lat temu

Szkoda , bo buteleczka całkiem przyjemna dla oka. Szukałam na blogu recenzji Burberry Brit for Her, ale nie widzę, a nie mam możliwości przetestować przed zakupem, czy mógłbyś napisać co myślisz o tym zapachu albo przynajmniej czy wart jest uwagi ? Pozdrawiam.

justyna
5 lat temu

Panie Marcinie czy warto nawet na 30 skusić się? Bo to jednak Kurkdijan….jestem fanka Burberry od zawsze bo najpiekniejsze ich perfumy to słodziak Society sprzed 25 lat moim zdaniem😊.Teraz zauroczyły mnie wody toaletowe z linii My Burberry. A tu wg recenzji znowu klops…..

Marcin Budzyk-Wermiński

Ale akurat My Burberry to bardzo dobra linia… Z dzieł Kurkdjiana polecam również zapachy Carven i Kenzo World

Marcin Budzyk-Wermiński

Ciągle mi umykały i jakoś nie było okazji ich rzetelnie przetestować z tego, co pamiętam

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Ojej! Cieszę się z tej recenzji, bo już myślałam, że ze mną jest coś nie tak 🙂

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Sa podobne, dlatego tak mi śmierdzą :-P, ale to dopiero pod koniec.

Magda
Magda
5 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Magda
Magda
5 lat temu

Ja tylko dlatego je zakupiłam! Jestem zaskoczona i uradowana niezmiernie ze tez widzicie podobieństwo!!!!! Baccarat Rouge 540 trochę nadwyrężyłby mój obecny budżet ale kiedyś na pewno go zakupię bo totalnie mnie ten zapach urzekł!!! Miałam go na skórze i na karteczce, która wypełniała zapachem cały pokój przez jakieś dwa tygodnie, nie przesadzam, coś niesamowitego. Wiec jak tylko poczułam gdzies w powietrzu na lotnisku tę nutę pomyślałam ze MUSZĘ 😉 Nie wiedziałam ze autor kompozycji to ten sam człowiek, wiec jak mnie doszkoliliście nie miałam już żadnych wątpliwości! Najbardziej lubię Her po jakiejś godzinie, wtedy najbardziej przypomina mój ukochany wymarzony zapach i dlatego jestem bardzo na tak!

Agnieszka
Agnieszka
1 rok temu

Dla mnie cudowne perfumy!! jestem w nich zakochana !! mogłabym sie w nich kapać!!

Kamilla
Kamilla
1 rok temu

A co Pan myśli o poprawionej wersji jako Burberry Her Elixir?