Najlepsze i najciekawsze wariacje na temat klasycznej odsłony LVEB miały miejsce zaraz po premierze. Później zniknął geniusz kompozycji stworzonej przez Domique Ropiona i większość wariacji przypominała niską półkę drogerii
Lancome Oui La Vie est Belle należy w mojej ocenie do tych słabszych sequeli. Jest nudny, brak mu tematu przewodniego. Mimo deklaracji irysa w spisie nut, nie poczujemy go. Jest tanio, wtórnie i tak nudnie, że szkoda go wąchać. Nie brakuje mu jednak komercyjnego charakteru, ale nawet niektóre kompozycje Playboy są ciekawsze w interpretowaniu słodkich, dziewczęcych nut.
Opinia końcowa o perfumach Oui La Vie Est Belle
Ufam, że następne perfumy z „LVEB” w nazwie będą na wyższym poziomie.