26 lutego 2024

Ormonde Jayne Arabesque

Ormonde Jayne Arabesque

Bieżący tydzień poświęcę marce Ormonde Jayne, ponieważ początek roku przywitała aż czterema nowościami

Dzisiaj o perfumach Ormonde Jayne Arabesque, które są bodaj pierwszym aż tak żywicznym aromatem w portfolio marki. Widać, że to kreacja, która ma na celu zbudowanie pozycji marki na Bliskim Wschodzie. Do tej pory arabskie nosy oceniały zapachy Lindy Jayne jako zbyt lekkie, świeże i kwiatowo-cytrusowe.

W praktyce Arabesque nie wyznacza nowego nurtu i jest mocno osadzona w konwencji połączeń oud-róża (z dodatkiem szafranu). Te trzy nuty dominują w kompozycji przez cały czas. Na szczęście wiele drobnych wątków składa się na finalną całość, która potrafi zaciekawić. Mamy zatem bardzo dobrze zrobiony akord porzeczkowo-cytrusowy na początku. Wprowadza on cień konfiturowej słodyczy. Z czasem nabiera nawet nalewkowej maniery. Jest słodki, ale nie za słodki. Udanie łączy tony cierpkie, kwaskowe i nawet minimalną dozę zieleni. To właśnie dlatego oud Ormonde Jayne można nazwać oudem owocowym.

Jeśli chodzi o samą żywicę agarową, to w moim mniemaniu połączono tu dwie jego wersje. Pierwsza jest autorską interpretację tego składnika za pomocą innych żywic, olejków drzewnych i/lub molekuł. Zatem nie pachnie jak prawdziwy oud. Jest to bardziej woń drzewna, przyprawowa, wytrawna, z niuansem aptecznym. Ten obraz dominuje w pierwszych godzinach rozwoju perfum.

Dopiero z czasem, bardzo powoli wyłania się prawdziwy oud, który utożsamia czysty składnik. Na szczęście (lub nieszczęście, wedle gustu) Arabesque nie wchodzi w obszary stajenno-agresywne. To ledwie cień nuty skórzanej, która cały czas gra w otoczeniu róży i paczuli. Paczula w ogóle staje się istotną składową perfum w późnym sercu i bazie, kiedy efekty porzeczkowe zanikają. Róża sama w sobie zatrzymuje pewną, konfiturową formę aż do najgłębszego fundamentu.

Opinia końcowa o perfumach Ormonde Jayne Arabesque

Klasycznie piękna, dopracowana kompozycja, którą Linda Jayne utrzymała w klimacie swojej marki. W przypadku tak trudnej nuty jak oud nie było to z pewnością łatwym zadaniem.

Kampania perfum Arabesque

Ormonde Jayne Arabesque

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony Perfumerii Impressium

Najważniejsze cechy:

charakter: oudowo-różany

  • + wysoka jakość składników
  • + dopracowana konstrukcja z ciekawymi wątkami pobocznymi (porzeczka)
  • – generalnie nieco wtórny wydźwięk jako całość

Charakterystyka:

Nuty: oud, czarna porzeczka, róża, jaśmin, mech dębowy, paczula, bergamotka, czarny pieprz

Rok premiery: 2024

Twórca: Linda Jayne

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 10 i 88 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin
10 miesięcy temu

Zgadzam się całkowicie z recenzja. Diabeł tutaj tkwi w szczegółach. Nie przepadam za kombinacja róża-oud, ale tutaj kompozycja jest bardzo krystaliczna, zdefiniowana bardzo przestrzennie i rześko.

k.,s.w.
k.,s.w.
10 miesięcy temu

A czy Ormonde majstrowało reformulując receptury? , na początku DEKLARACJe BYly tak mocne , jednoznaczn, ze nie będą tego robić… ewentualnie – Panie Marcinie -które kompozycje mogły zostać tknięte ? Bo Ormonde jest doprawdy wielce kuszącą marką <3

k.,s.w.
k.,s.w.
10 miesięcy temu

czyli produkty edp doświadczyły reformulacji? (nie wiem czy do konca się zrozumieliśy…)

k.,s.w.
k.,s.w.
10 miesięcy temu
Reply to  k.,s.w.

konkretnie czję się na WOMAN …edp

Paweł
Paweł
10 miesięcy temu

Co pan sądzi o montbaco intensivo?