30 maja 2024

Carolina Herrera Good Girl Blush Elixir EdP

Carolina Herrera Good Girl Blush Elixir EdP

Długa nazwa z „blush” może być myląca. Podobnie mylący może być flakon. I właśnie te dwie rzeczy wpływają na odbiór kompozycji przez wiele osób – które niemal automatycznie oceniają ją jako bardzo podobną do pierwszej wariacji

Carolina Herrera Good Girl Blush Elixir EdP to jednak zapach, który w praktyce mógłby być zupełnie oddzielną kompozycją. Nie łączy go bowiem zbyt wiele z poprzednią odsłoną Good Girl Blush. Nie ma tamtej lekkości, ale generalnie prezentuje się ciekawiej. Na pewno więcej się tu dzieje. Uważam też, że sama kompozycja jest lepiej zbudowana, bardziej zmienna i, co najważniejsze, ma bardziej naturalny charakter (choć nie jest to szczyt naturalności).

Ogólnie powiedziałbym, że głównym akordem nowej wersji jest paczula połączona z pudrową różą. To daje nam akord, który milion lat temu pokazano w Lalique Perles. Oczywiście, tutaj nie ma on aż takiej siły, ale jeśli ktoś poznała paczulę z tamtego wielkiego klasyka, to tutaj też ją znajdzie. To powoduje szereg interesujących odczuć i wpływa na odbiór innych nut. Z kolei to pozwala bawić się tymi perfumami i odkrywać ich różne fazy, kształty i zmienności.

Mamy na początku akord pudrowanych cukierków cytrynowych. Mamy akord lakieru do włosów i zmrożonego cukru pudru. Jest słodko, ale też kosmetycznie i bardzo kobieco. Zgadywałbym, że zastosowano dużo ISO E Super (tak jak w Perłach), ale absolutnie nie odebrałbym tej kompozycji jako taniej lub chemicznej właśnie ze względu na wyczuwalną paczulę i różę. One od samego początku wprowadzają wątki „perłowe” i jednocześnie utrzymują poziom wszystkich innych składników.

Gdzieś w sercu zwiększa się udział słodyczy. Mamy jakiś deser z konfiturą różaną, ale wszystko przez cały czas jest buforowane akordem paczulowo-różanym. Wątki białych kwiatów (w tym wypadku ylangu) nie są istotne. Natomiast pojawia się element drzewny, nieco drzazgowy, choć w spisie nut nie widać żadnych tego typu pozycji.

Opinia końcowa o perfumach Carolina Herrera Good Girl Blush Elixir EdP

Myślę, że to wyróżniająca się premiera na półkach perfumerii, a jednocześnie bardzo odległa od swojej poprzedniczki i w ogóle od rodziny Good Girl.

Kampania perfum Good Girl Blush Elixir EdP

 

Carolina Herrera Good Girl Blush Elixir EdP perfumy damskie

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony carolinaherrera.com

Najważniejsze cechy:

charakter: pudrowo-paczulowy

  • + duży poziom oryginalności
  • + dopracowana kompozycja i jej ciekawa gra
  • +/- dominujący wątek różano-paczulowy o pudrowym, dość lekkim wydźwięku

Charakterystyka:

Nuty: róża, paczula, ylang ylang, wanilia, bergamotka, mandarynka

Rok premiery: 2024

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 80 mL

Trwałość: dobra, około 6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Agnieszka
Agnieszka
6 miesięcy temu

Tym razem poczekałam na recenzję i już buteleczka do mnie leci

Aga
Aga
6 miesięcy temu

Zdecydowanie różowe buteleczki są ostatnio motywem wiodącym 😀 Będą testy!

Magdalena 2
Magdalena 2
6 miesięcy temu

A czy są jeszcze perfumy z naturalnych składników na rynku mainstreamowym?

Aga
Aga
6 miesięcy temu

Kochani, a czy macie jakieś polecajki na lato od Nicolai? Mam Kiss Me, ale mam ochotę na coś letniego i soczystego na upały… Mam w kolekcji Guerlain Herba Fresca i Pampelune, Levant Ormonde Jane… myślałam o Aqua Media Cologne Forte od MFK, ale może Nicolai ma w ofercie jakieś cuda? Mam u siebie butik 🙂 Mogę więc testować 🙂

Emka
Emka
6 miesięcy temu
Reply to  Aga

Ja z przyjemnością używałam latem Rose Royale, ale to jeśli ktoś lubi świeże róże w perfumach. Do mnie pachniały maliną (choc w spisie nut nie ma) i różą, ale taką delikatnią, „zieloną „.

Anka
Anka
6 miesięcy temu
Reply to  Aga

W upały u mnie najlepiej sprawdzają się L’eau Mixte i Week-end in Normandy – oba zapachy są odświeżające, zielono-cytrusowe, Mixte trochę bardziej owocowe. Do kategorii letniej-owocowej zaliczyłabym też Angelys Pear i Fig-Tea.

Asia
Asia
6 miesięcy temu

Dlaczego w Impressium nie ma już Terra Mia i jest tak mało Carthusii? :(((