Pustyni bycie świeżą przychodzi trudno. Zbyt sucha, zbyt grząska, zbyt gorąca w końcu. Sables reprezentuje wszystkie te przymioty. W dorobku Annick Goutal to zdecydowana perła, ponieważ przekazuje świeżość za pomocą mało eksploatowanych obszarów perfumeryjnego bogactwa. Po części wrzuciłbym nawet Sables do jednej kategorii z A Taste of Heaven i Yerbamate, może nawet z Jade
To bez mała kompozycja ćwierćwieczna. Interesująco spleciono cały wachlarz nut, bo przekaz pustynnego zapachu i dziś sprawdza się znakomicie. Przede wszystkim gorzki, kurzowy nieśmiertelnik. Ciekawy z niego kwiat, który przy okazji odbiega od typowej kwiatowej woni. Trudno, bowiem powiedzieć o tym składniku, że jest jak inne. W końcu zapewnia sypkość, dużo pyłu i lekko duszącą otoczkę z przydrożnego kurzu. A zgadnijcie w jakich warunkach rośnie najlepiej? No właśnie w suchych, ciepłych i słonecznych miejscach na podłożu piaszczystym i pół piaszczystym.
Nie może być zbyt dobrze. Sables potrafi zepsuć, zaburzyć równowagę. Przede wszystkim w tym miejscu należy wspomnieć o okropnej wanilii, która miota się w głębszych częściach piramidy. Efekt jest taki, że cała kompozycja wchodzi w mdłe, słodko-ziołowe tony. Burzy to przykurzony efekt pustyni, tak przecież pieczołowicie wytworzony przez grę nieśmiertelnika.
Podoba mi się zielony cynamon wyczuwalny w sercu Sables. Zielony, ale zasuszony. Choć jakieś krople wody i tak czuć. Bardzo ciekawie połączony z nieśmiertelnikiem. Dwa składniki uzupełniają się idealnie, choć czasami kompozycja siada. Widocznie to efekt złych utrwalaczy lub innych syntetyków, ale daleki jestem od stwierdzenia, że Sables to woń sztuczna czy plastikowa. Boże broń!
Jeden z lepszych nieśmiertelników jakie dano mi poznać, choć wciąż tajemnicą jest dla mnie klasyk- Immortelle. Czego nie znam- poznam. A Sables to i tak perfumy ulepione w artystyczny sposób i z anielską iskrą. Może nie tyle przeciętne, co mało inwazyjne i ciche. Ale w końcu czy wszystko musi swoim zapachem wrzeszczeć. Kurz też może być przyjemny.
Nuty: nieśmiertelnik, wanilia, cynamon, pieprz, drzewo sandałowe
Rok powstania: 1985
Twórca: Annick Goutal