A, że w Rzymie kardynałów dużo i morze blisko, to i piratom wcale trudno nie było porwać jednego. Poili biedaka rumem. Opowiem Wam jak to było, w skrócie.
October 1st, 6pm, Belvedere, Villa Borghese- Rome
Rome to zapach kadzidlany i rumowy. Świątynny i piracki zarazem. Łączy dobre brzmienia L’Eau du Navigateur z klasyczną nutą spopielonego olibanum, której popisem jest Cardinal Heeley’a. Z drugiej strony ociera się też najlepszy z zapachów tej marki o pomarańczowe i kamienne klimaty Rock Crystal. I wcale Rome nie przywołuje marnego spokoju i jesiennej bylejakości Wiecznego Miasta jak mówi producent. W samej kompozycji dużo się dzieje. Aż za dużo jeśli weźmiemy sielankowy marketing pod uwagę.
Pyliste i kamienne uderzenie słodyczy cytrusów uderza w nos jako pierwsza nuta. Trwa to wcale nie tak długo, bo nagle buchają kadzidlane opary. Jasne, czyste, niemalże świetliste, a na pewno z dużo ilością energii. Próżno szukać tu zatęchłej szmaty na kamiennej posadzce. Nie ma też gryzących dymów. Przeciwwagę stanowi świetnie wkomponowany rum. Stalowy hak uderza z brzękiem o złocony trybularz…Akord ten świetnie współgra z krystalicznym olibanum, zręcznie meandruje wśród drzazg cedru i ostrości wetiweru. Alkoholowy akord pojawia się jako trzeci bohater, ale trwa długo. Wierci się, kręci i co rusz inaczej układa na skórze. Na szczęście w Rome uniknięto wulgarnego zestawienia składników. Uniknięto wrzasków i jakiejś niepotrzebnej bufonady.
Na drewnianym galeonie kardynał został przywiązany sznurem do masztu. Napojony rumem stawiał opór, ale w końcu padł w alkoholowym śnie. I Rome też w końcu dochodzi do końca. Staje się ciepły i ostry jak spopielone liście wetiwerii. Gdzieś w tle rzuci jeszcze w nos ładunkiem zieleni, prychnie ostatnim kłębem dymu z trybularza.
Nuty: elemi, rum, kadzidło frankońskie (olibanum), drzewo cedrowe, wetiwer, bergamota, mandarynka, irys, paczula
Rok powstania: 2008
Twórca: Maurizio Cerriza
Cena, dostępność, linia: na matitrading.pl za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy 475 zł; zapach dostępny również w Pasażu pod Orłem i butiku Rosa w Bielsko-Białej, w perfumerii Laura w Pszczynie i salonie Jagi Hupało
Fot. nr 2 z gremlindog.com