Wersja męska wielka jest i basta. Honour Woman za tak wielki przełom nie może być brany, ale i tak jest ciekawie. Zapach jest inspirowany tragiczną historią Madame Butterfly, a białe kwiaty, które są jego główną częścią, opowiadają o miłości we wszystkich aspektach. Pozwolę sobie skopiować fragment opisu ze strony polskiego dystrybutora:
„Tuberoza pokazuje zagrożenia. Jaśmin oznacza przywiązanie. Gardenia jest tajemnicą miłości. Konwalia jest czystością serca. Biały goździk to niewinność i wierność. Żywiczna baza kadzidła, ambry i opoponaksu obrazuje tragiczny koniec Madame Butterfly.”
Szkoda, że pominięto fizyczny aspekt miłości, czyli seks. Znacie Secretions Magnifiques, zapach krwi, potu i spermy? Amouage Honour Woman pachnie podobnie, choć bezsprzecznie bardziej kwiatowo. Jest tu metaliczna nuta wykastrowanego olibanum, która symbolizuje cząsteczkę hemu z dwuwartościowym żelazem. Jest przepocona, skórzasta wręcz baza. No i są kwiaty.
Może to śmieszne, ale Honour Woman wygląda jak wół przyczepiony do srebrnej karocy. Naprawdę ciekawe ujęcie akordu kwiatowego zostało przyłączone do gagulkowatej, słabej bazy. Florystyczne elementy bardzo mi się podobają. Na początku czuć mokrą gardenię i jej złamaną, jędrną łodygę, która może też być sprawką rabarbaru. Później na scenę wkracza jaśmin i tuberoza. Nie jest to jednak mocne wejście, bo kwiaty w tych perfumach zachowują bardzo wyważoną formę. Nie są ani za mocne, ani za słabe. Interesująco zachowują się na skórze i co rusz pokazują inną twarz. Do tego momentu Honour Woman jest pachnidłem na czwórkę z plusem.
A później jest to, o czym pisałem wyżej. Amouage pachnie wymiotami niemowlaka (czuć dużo kwasu mlekowego), zepsutym mlekiem, krwią anemika, pleśniejącą kanapką… Ale jak ktoś lubi te klimaty, to polecam bardziej realistyczne interpretacje perfumeryjne, bo Honour Woman jest mniej niż marny w te klocki.
Nuty: rabarbar, pieprz, kolendra, jaśmin, tuberoza, gardenia, konwalia, goździk, wetiwer, olibanum, ambra, opoponaks, skóra
Rok powstania: 2011
Twórca: Alexandra Carlin, Violaine Collas
Cena, dostępność, linia: za 100 mL zapłacimy 865 zł w perfumerii Quality Missala
Trwałość: średnia, 4-5 godzin
Fot. nr 2 z images.sodahead.com