12 lipca 2011

Fridge Lost Passenger — dalej nie jedziemy

Ostatnio duma polskich perfum wypuściła nie jedną nowość w postaci UseMe, ale aż trzy. Fakt jest faktem, że tylko te pierwsze perfumy doczekały się głośnej kampanii, ale to zasługa duetu Paprocki&Brzozowski.; Ja postanowiłem przybliżyć też kolejną kompozycję, którą jest ciemnozielony i z założenia męski Lost Passenger.

I wetiwerowy do bólu zębów jest. Zielone pokłady soli upodabniają go do UseMe, ale Zagubiony Pasażer… Czytaj dalej… znacznie bardziej przypomina monument. Na mojej skórze tkwi w tym samym miejscu i nie chce podróżować ani kroku dalej. Cały czas wetiwer, wetiwer i… wetiwer. Przyznam szczerze, że nie dałbym 310 zł za perfumy, które pachną jednym składnikiem. Owszem, jakieś delikatne tło w nim wyczuwam, ale już detekcja poszczególnych składników przerasta moje siły.

Na noc skropiłem sobie nim nadgarstki i po przebudzeniu zyskały jakiś fizjologiczny, słodkawy zapach. Nie, Lost Passenger zdecydowanie nie jest dobrym zapachem dla mnie.

Nuty:wetiwer, mech, wanilia, czarna porzeczka, drewno cedrowe
Rok powstania: 2011
Twórca: Megdalena Beyer
Cena, dostępność, linia: za 50 mL wody perfumowanej zapłacimy 310 zł; strona internetowa Fridge lub ich salon na Miedzianej w Warszawie.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

ręce na kołdrze!! :)))))

Marcin Budzyk
12 lat temu

A jakże by inaczej 😛