Najgłośniejszy zapach ekologicznej marki Fridge, który powstał dla słynnego duetu polskich projektantów, znalazł się w końcu na mojej skórze. Pierwotnie chciałem przeprowadzić konfrontację UseMe z Sale Perfume 01, lecz finalnie nie wyszedł ten pomysł. Z względów wielu. Na samym początku trzeba jednak sprawiedliwie powiedzieć, że to zapach Michała Szulca był pierwszy, a Paprocki&Brzozowski; są po prostu bardziej znani. Stąd wynikają mylne opinie na forach, że jest odwrotnie. No, ale przejdźmy do szczegółów.
UseMe, podobnie jak reszta zapachów Fridge, skomponowany jest wyłącznie z naturalnych składników. Z definicji kosmetyki mają 2,5 miesięczny termin przydatności, ale z doświadczenia wiem, że perfum to nie dotyczy. Widocznie nie są tak wrażliwe, jak kosmetyki pielęgnacyjne, na gryzienie przez czas.
Zapach oparty jest na nutach brzozy i akordzie paprociowym (fougere). To w końcu elementy niemal tytułowe :). Na mój nos dominuje tu jednak coś innego. Herbata i wetiwer. Duży impuls zasuszonej zieleni, marszczące się herbaciane liście i stanowczy ładunek słonego, jesiennego powietrza. UseMe pachnie naprawdę obłędnie. Przypominać może suche igliwie przysypane piaskiem wydm, ale jednocześnie jest w nim coś smolistego i ciężkiego, co nasuwa skojarzenia z Black Tourmaline, ale tylko w kontekście jesiennych, jeszcze nie zapalonych liści.
I według mnie nie są to perfumy tylko dla kobiet. Na mojej skórze rozwija się w pachnidło o wyjątkowych walorach, choć nie jest UseMe zapachem szczególnym zmiennym. Przejścia pomiędzy fazami są zauważalne, ale bardzo płynne; bliżej im do delikatnych łuków, niż ostrych zakrętów. Kompozycja meandruje między wspomnianymi w wyższym akapicie akordami, ale w końcówce zyskuje szorstką fakturę. Butwiejącą słodycz zamienia na metalizowaną gorycz. To chyba element, który odróżnia ten zapach Magdaleny Beyer od wcześniejszych (zapamiętanych przeze mnie) kompozycji Fridge. I czyni go bezsprzecznie wartym poznania.
Nuty: bergamotka, herbata (biała i zielona), wetiwer, brzoza, akord fougere
Rok powstania: 2011
Twórca: Magdalena Beyer
Cena, dostępność, linia: ekstrakt perfum; za 50 mL zapłacimy 290 zł; dostępny w salonie Paprocki&Brzozowski; i Fridge Space (oraz przez stronę internetową Fridge)
Trwałość: różna; raz zniknął po 3 godzinach, innym razem po całym dni go czułem; na ubraniach siedzi w „nieskończoność”
Fot. nr 1 z mojeciuchy.pl
Fot. nr 3 z ourpapermoon.blogspot.com