28 stycznia 2012

Escada Chiffon Sorbet (1993)

L. Hamilton, Reiki Angel.

Padniecie z wrażenia, ale mam próbkę pierwszej „limitowanki” Escady. To Chiffon Sorbet z 1993 roku.

Z założenia miał stanowić interpretację zapachu marakui. Niezbyt ją przypomina, ale i tak zrobił na mnie duże wrażenie.

Na początku powinienem napisać, że jestem zaskoczony faktem trwałości tych perfum. Zapach z dwudziestoletniej bez mała butelki wciąż pachnie pięknie i nie nosi śladów zepsucia. Jednak mam świadomość, że minimalne różnice w ekspresji kompozycji na pewno są. Nie istnieją perfumy całkowicie odporne na szczęki czasu. Czytaj dalej…

Chiffon Sorbet to bardzo dobry zapach. Słodki i kwiatowy, ale nie banalny. Zawartość śliwki, fiołka i nut drzewnych sprawia, że mógłbym uwierzyć w jego pochodzenie od Feminite du Bois. To dalekie, bardzo dalekie pokrewieństwo, ale przy głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że nie może ono dziwić. Na początku lat 90.

Escada Chiffon Sorbet.

sztuka perfumeryjna znalazła się w rozkwicie. To wtedy powstała Venezia, Berlin, FdB. Niczym dziwnym nie powinno więc być to, że letnie wariacje (a taką było Chiffon Sorbet) bazują na nich. A skoro fundamenty są tak dobre to i owoc nie powinien być gorszy.

Czuję tu soczystą porzeczkę w kwaśnej, ale i ciepło-słodkiej formie. Jest fiołek, ale nie pudrowy, a bardziej otulający i wełniany. Poznaję też dorodną śliwkę żywcem wyciągniętą z dzieła Lutensa. Jest ciepło, pachnie sierpniowym słońcem, ale na tle półek dzisiejszych perfumerii Chiffon Sorbet nie mógłby być zapachem na lato. Są dwie tego przyczyny. Pierwszą jest dość intensywna, nieco retro nuta różano-jaśminowa (znana chociażby z Venezii i perfum lat 80.), a drugą obecność wyraźnej, drzewnej bazy.

Wreszcie zrozumiałem, dlaczego wielu ludzi wiesza psy na corocznych limitowanych edycjach z ostatnich lat. Różnice w klimacie kompozycji są duże. Bardzo duże nawet, choć każda z nich dostosowana jest do trendu, jaki obowiązywał w stosowny, roku. I nasuwa się pytanie: czy to nasz gust mizernieje, czy producenci świadomie zaczynają parać się żenadą?

Nuty: czarna porzeczka, jabłko, malina, mango, jaśmin, róża, fiołek, śliwka, czarna figa, piżmo, drewno sandałowe, drewno cedrowe, ambra, wanilia
Rok powstania: 1993
Twórca: b.d
Cena, dostępność, linia: produkt wycofany z produkcji; woda toaletowa
Trwałość: słaba; około 3 godzin

Fot. nr 1 z lightworkerenergyart.com
Fot. nr 2 z fragrantica.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
JAROSLAV
12 lat temu

Potwierdzam.
Im starszy,dobrze przechowywany zapach, tym mocniejsze wrażenia.
ciekawi mnie skąd wytrzasnąłeś próbkę?
🙂
Myślę że w głównej mierze wina leży na producentach.
Ogromne zyski kosztem gorszych jakościowo składników, lub co gorsza zamienników mówią same za siebie:(
Marcinie popraw "zrobił na mnie duże wrażenia"
🙂

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

szkoda, że zwykły śmiertelnik nawet nie moze marzyć o poznaniu tych perfum. ja lubilam island kiss i ocean lounge

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Pięknie piszesz o perfumach. Zaczytuję się w każdej recenzji i nie mogę wyjść z podziwu, że tak można opisywać perfumy. Że też dopiero teraz trafiłam na Twój blog. Mańka

Gwiazdka72
Gwiazdka72
12 lat temu

Lepiej późno niż wcale 🙂 Zapraszamy też na powiązane z blogiem forum o perfumach stworzone przez Marcina 🙂

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Jarku. Dziękuję. Poprawiłem błąd. A próbkę dostałem od dobrej duszy z forum.

Zestaw miniatur piękny, ale drogi. A poza tym bałbym się go otworzyć. To tak jak z winem: liczą się tylko zamknięte egzemplarze.

* Anonimowa. Chcieć to móc. Ja jestem zwykłym śmiertelnikiem i w końcu się udało. 🙂

* Mańko. Dziękuję bardzo. Miło czytać takie komenetarze.

I razem z Gwizadką zapraszam na forum. Link po prawej stronie na górze. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Everyone loves it when people get together and share opinions.

Great site, continue the good work!

Also visit my web page :: carpet cleaning las vegas