Ze sporym opóźnieniem zabieram się za wersję męską Tome 1 La Purete. Damski zapach mimo słabego początku zyskał sporo punktów w bazie. Ta ciekawa końcówka zachęciła mnie do testów propozycji dla panów.
Badam Kheer – indyjski napój z migdałów. |
Migdały uczyniono nutą główną. Dodano do nich sporo mydlanego piżma. W przeciwieństwie do wersji damskiej, tutaj przełamano akord czystości frapującą zielenią paczuli. Ten zabieg pozwolił wyostrzyć kompozycję i nadać jej męskiego szlifu. Trzeba jednak szczerze przyznać, że Tome 1 La Purete for Him mógłby robić za uniseks i ciekaw jestem, jak brzmi na skórze kobiety. Na mojej z czasem zyskuje mleczną drzewność. Mydlane obrazy schodzą na dalszy plan. W ich miejsce pokazuje się sandał i gwajak. Oba w jasnej, kremowej formie. Brakuje mi tu dymnych konotacji, ale nie powiem, że jest źle.
Propozycja Zadig & Voltaire dla mężczyzn zyskuje podczas noszenia globalnego. Testy nadgarstkowe ukazują wyłącznie chemiczne, wysterylizowane podbicie. Użycie całościowe pozwala doświadczyć zarówno zielonego i męskiego przełamania na początku oraz ciekawych drew na końcu.
Nuty: migdały, bergamotka, kwiat pomarańczy, drewno sandałowe, paczula, piżmo, drewno gwajakowe, bób tonka
Rok powstania: 2012
Twórca: Nathalie Lorson
Cena, dostępność, linia: na wyłączność w Sephorze
Trwałość: dobra; około 7-8 godzin
Fot. nr 2 z sailusfood.com