Kokon – „zewnętrzna osłona jaj zwierząt z różnych jednostek systematycznych (robaków, pierścienic, mięczaków i stawonogów) zbudowana z różnych wydzielin ciała. Kokon jest wytwarzany przez zapłodnioną samicę, w formie jednolitej, skórzastej powłoki, izolującej jajo od otoczenia, chroniącej przed niesprzyjającymi warunkami środowiska, drapieżnikami i rozwojem grzybów.„
Kakao. |
Nie ostanę przy tych skojarzeniach. Neonatura Cocoon nie kojarzy mi się obrzydliwie. Nie przeraża. Zachwyca!
Jest rozkosznie czekoladowa, piwnicznie paczulowa i subtelnie wysłodzona. Genialna po prostu. Największą niespodzianką jest dla mnie to, że czuję tu wanilię, czuję czekoladę, ale nie są to akordy słodkie. Owszem, mała warstwa cukru tli się w tej kompozycji, ale nie dociera do dwóch, stereotypowo cukierkowatych ingrediencji.
Kręcący w nosie początek przypomina mi niemal czyste, gorzkie kakao. Neonatura Cocoon rozpina sporych rozmiarów przestrzeń, gdzie każdy składnik może pokazać swoją krystaliczną, pierwotną i niezmąconą twarz. I mimo że paczula z kakaem pokrywają te same obszary to przypominają szachownicę, a nie jednorodną formę. Dają się rozróżnić. Z drugiej strony to może tylko wrażenie mojego nosa powodowane przez inne, nie wymienione w składzie składniki.
Druga część jest inna. Bardzo odmienna. Cielista. Cielesna. Przypomina roztopioną gorzką czekoladę z tą ilością waniliowej słodyczy, która uświadamia tylko głębie goryczy tej kompozycji.
Nuty: paczula, kakao, wanilia, kokos
Rok powstania: 2004
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: za 50 mL zapłacimy około 100-150 zł.
Trwałość: średnia; około 5-6 godzin
Fot. nr 1 z galerii użytkownika Парфюмна фотография na picasaweb.google.com
Fot. nr 2 z materiałów producenta
Fot. nr 3 z wikipedia.com