21 maja 2012

Kenzo L’Eau 2 for Him oraz for Her (Homme i Femme)

Duet Kenzo wszedł na rynek! W poście zapowiadającym nie wykazywałem zbytniego entuzjazmu tą premierą, ale nigdy nie oceniam zapachów bez testów. Te już przeprowadziłem. Czytaj dalej…

Kenzo L’Eau 2 Homme (bądź for Men – jak, kto woli) to grejpfrut. Od początku do końca jest to opowieść o dość uroczym owocu. Nie uniknięto chemicznych konotacji, ale zapach i tak prezentuje się grubo powyżej średniej sieciowej. Jego rozwój w czasie można sobie wyobrazić za pomocą schnięcia świeżego grejpfruta. Najpierw jest soczysty, kwaśny i świetlisty. Później pokazuje coraz mniej wilgotne nuty. Zaczynają wystawać ostre pestki pokryte zdrewniałą tkanką. Końcówka obfituje w jałowiec w jego zaskakująco naturalnej formie. L’Eau 2 for Men staje się zapachem wytrawnym i suchym. Echo grejpfruta pozostaje, ale teraz trwa w cedrowo-wetiwerowo-jałowcowej otoczce. To miłe zaskoczenie na koniec.

Kenzo L’Eau 2 Femme już tak dobrym zapachem nie jest. Tragedii nie odnotowałem, ale po prostu nudę. Jest to kolejna wariacja na temat owocowej róży w rozcieńczeniu nieprzyzwoitym. Taki lekki, dziewczęcy, mało charakterystyczny „perfumik”, o którym nie ma za wiele, co pisać.

Kenzo L’Eau 2 Homme (for Him)
Nuty: imbir, grejpfrut, gorzka pomarańcza, lawenda, jałowiec, wetiwer, drewno cedrowe, świerk
Rok powstania: 2012
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL (ceny: 156, 218, 305)
Trwałość: średnia; około 5 godzin

Kenzo L’Eau 2 Femme (for Her)
Nuty: gruszka, cytryna, róża, frezja, lotos, cedr, piżmo
Rok powstania: 2012
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL (ceny: 156, 218, 305)
Trwałość: słaba; około 3-4 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
4premiere
12 lat temu

Wg. mnie obydwa nudne i oklepane:( A zawsze wierzylam w Kenzo, z tym,ze edycje summer nigdy mnie nie przekonywaly.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

meski ciut lepszy od damskiego, ale i tak oba raczej nic ciekawego nie prezentuja

Marcin Budzyk
12 lat temu

* 4Premiere. Z tego, co wiem to L'Eau 2 nie jest edycją summer. Podobno ma wejść na stałe do oferty Kenzo.

Na tle L'Eau Par Kenzo wypadają gorzej według mnie. Rewelacji nie ma, ale zawsze mogło być jeszcze tragiczniej. 🙂

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowy. Męskiej wersji nawet mogę bronić. Na tle koszmarków "sport" wygląda naprawdę nieźle.

W każdym razie, cieszę się, że chociaż kolejność zapachów jest zgodna z moją recenzją. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

A mi właśnie damski bardzo się podoba. Taki lekki i niezobowiązujący. Wszystko zależy od tego jakich perfum szukamy.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowy. Poniekąd masz rację. Tylko jeśli mamy setki takich zapachów (nawet jeśli są dobre) to w końcu nawet one usypiają.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

weszłam na tego bloga przez przypadek, bo chciałam kupić w ciemno wersję damską. dzieki za ostrzezenie.

Beata
Beata
12 lat temu

A ja akurat zgadzam się z Tobą Marcinie w 100%. Wersja męska jest bardzo ciekawa. Damska nie jest ciekawa ogóle.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowa. Nie ma za co. Jest tyle innych, pięknych zapachów, że na pewno coś wybierzesz. 🙂

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Beato. Dziękuję. Dobrze wiedzieć, że moje opinie nie są oderwane od rzeczywistości. 🙂

on_kolorowanka
12 lat temu

Męska propozycja przywołuje mi skojarzenia z Eau de Campagne marki Sisley, mimo braku pokrewieństwa dominujących składników. Zapachy te nie są limitowane, wyparły one z oferty linię Indigo, która w mojej ocenie była bardziej udana

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Czy jeśli pierwsza wersja L'Eau par homme mnie zachwycała to czy ta mi też się może spodobać? Bo nie wiem czy warto szukać próbki czy lepiej odpuścić…

Tomasz N
10 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Nie znam tej wersji, ale pierwsza jest bardzo udana. Pachnie jak swieze, mokre kwiaty. Jest zupełnie inna niż konkurenci: Aqua Di Gioa, L'Eau d'Issey, Cool Water. Japonski projektant naprawdę wykonal dobra prace. Zapach ciekawie rozwija się na skorze z biegiem godzin. Zamkniety w prostym, minimalistycznym, przezroczystym, szklanym flakonie. Mysle, ze stworzony glownie na gorace, upalne miesiące letniej kanikuly. Renata

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

A czy te perfumy nadadzą się na nadchodzące miesiące i pory roku? 🙂

Krzysztof