Durbano powraca. Tym razem w mocnym stylu. Nie z kwiatem, jak błędnie można sądzić, ale z odmianą chalcedonu o kwiatowej nazwie. Czym wyróżnia się ten minerał? Ano podczas obracania go pod wodą rzuca czerwonawe refleksy – zwłaszcza, jeśli jest oszlifowany na kaboszon (czyli szlif gładki).
A jak ma pachnieć nowy zapach Oliviera Durbano? Kadzidłem, mandarynką, imbirem, papryką chili, arcydzięglem, szafranem, magnolią, mirrą, cedrem, benzoinem, drewno cedrowym i sandałowym, ambrą i kwiatem heliotropu. Premiera już niebawem na Pitti we Florencji.
Inspiracją do powstania zapachu był czerwony szal wykonany z jedwabiu. Ten, który widzicie na zdjęciu.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z materiałów producenta.




