Armani Eau de Nuit znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Co tu dużo mówić: to zapachowa bomba.Nie spodziewałem się, że Armani zaskoczy tak pozytywnie w ramach swojej podstawowej kolekcji. Już pierwszy blotterowy psik uświadomił mnie, że stoję przed zapachem wartym uwagi. Ale tak naprawdę dopiero na skórze zaczęła się kształtować cała wirtuozeria tego pachnidła.
Bo Eau de Nuit jest przede wszystkim słodki. Słodki i drzewny, choć akurat cedr nie wybija się na początkowe plany. Natomiast słodycz kojarzy się z trzema rzeczami: z jabłkami, z koniakiem i z migdałami. To ostatnie pewnie przez nutę heliotropu, który sam w sobie pachnie wanilią i właśnie migdałami. Oprócz tego trudno mi wyłuskać z tych perfum jakieś pojedyncze składniki. To też poniekąd świadczy o ich klasie.
Zwróciłbym jeszcze uwagę na pudrową, nieco słodką bazę w styl Dior Homme (ale tych starych wersji, bo nowe jakoś utraciły sporo uroku). Świetnie komponuje się z przyprawowym, jadalnym wręcz początkiem. A oprócz propozycji Diora wyczuwam podobieństwo do granatowego klasyka D&G; i Tobacco Vanille Forda – a to perfumy bez dwóch zdań warte uwagi. Baza tych perfum jest naturalna i cicha. To naprawdę dobra końcówka w stylu „sweet and elegant”. Polecam testy.
Nuty: heliotrop, czerwony pieprz, ambra, irys, bób tonka, bergamotka, gałka muszkatołowa, kardamon, drewno cedrowe
Rok powstania: 2013
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 50 i 100 mL jako woda toaletowa
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin
Fot. nr 2 z twomenandalittlefarm.blogspot.com
Pozostałe z mat. producenta.