29 sierpnia 2013

Roberto Cavalli Just Cavalli Him — wymień worek w odkurzaczu

Tegoroczny duet Roberto Cavalli o nazwie Just Cavalli pojawił się w perfumeriach całkiem niedawno. O ciekawej wersji dla kobiet pisałem paręnaście dni temu. Dziś, zgodnie z zapowiedzą, biorę na panel wersję męską.

Zapach jest zaprzeczeniem sztuki perfumeryjnej. To bez wątpienia jedne z najbardziej traumatycznych, nijakich, wypranych perfum, jakie w życiu wąchałem. Przy nich nawet Davidoff Champion może być uznany za zapach dobry, a to już nie lada porównanie.

Roberto Cavalli Just Cavalli Him zionie samą chemią i to taką ostrą, prosto z jakiegoś reaktora, gdzie się nawozy sztuczne robi. Zapach jest tak tani i przypomina po prostu woń zakurzonego pyłu, pokrytego kurzem laboratorium, rzuconego w kąt fartucha lub przepełnionego worka od odkurzacza.

To zdecydowanie najsłabszy zapach, jaki w tym roku stanął na półkach perfumerii. MA-SA-KRA!

Perfumy te nie dostaną oceny 0 z jednego powodu. Nie chcę ferować takich krańcowych wyroków. Mogę Wam powiedzieć, że w moim życiu prawdopodobnie nie wąchałem słabszej kompozycji zapachowej przeznaczonej do używania w perfumach. Gdybym miał oceniać ją przez pryzmat zapachów przemysłowych (środki czystości, chemia gospodarcza), to wtedy ocena byłaby wyższa.

Nuty: wetiwer, pimento, skóra (nie czuć żadnej z nich, równie dobrze można napisać: róża, jaśmin, cytryna albo kadzidło frakońskie, labdanum paczula)
Rok premiery: 2013
Twórca: Domitille Bertier, Clement Gavarry
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna pewnie w kilku pojemnościach
Trwałość: po 5 godzinach poszedłem pod prysznic, ale zionąłem nim całkiem mocno

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Katarzyna Kamińska
11 lat temu

Marcin, Ty to wiesz jak zachęcić do przeczytania recenzji!! 😀
Z resztą muszę się z Tobą zgodzić. Rzadko wącham męskie perfumy, ale Cavalli mnie skusił… Pożałowałam 😉

thaPrincezz
11 lat temu

spoko, spoko 😀 trafi sie glupi co kupi 😉 swoja droga musze przetestowac… mimo ze loty nie wysokie 😛

4premiere
11 lat temu

Ja nigdy nie lubiłam zapachów tej marki, niestety nawet damskie są dziwnie przytłaczające.
Cavalli taki jest i w modzie:P
Ale Davidoffa Champion wlasnie oceniam dużo wyzej:) To jest doborowy zapach dla młodego startujacef=go faceta

JAROSLAV
11 lat temu

uuuu tragicznie…mimo wszystko jestem trochę ciekaw:D

JAROSLAV
11 lat temu

Wpis dnia: "wymień worek w odkurzaczu" 😀

Marcin Budzyk
11 lat temu

Cieszę się, że to jednak nie tylko wymysł mojego nosa. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Niestety, pewnie się trafi. Flakon ma ładny.

Marcin Budzyk
11 lat temu

🙂 Startującego do laboratorium :PPP
Nie, mnie Champion odrzuca. Wersja Energy za to pozytywnie mnie zaskoczyła

Marcin Budzyk
11 lat temu

Takie koszmarki też trzeba wąchać, ale jestem pewnie, że Ci się nie spodoba. To dno w klimacie sportowym. Bleeee

flugufrelsarinn
11 lat temu

ja tu "wyczuwam"następujące nuty:woda kranowa,spirytus,aldehydy,kurz,maczuga herkulesa