7 września 2013

Issey Miyake Pleats Please — dobrze nie jest, część 2.

Perfumy Pleats Please to przykład (już milion pięćdziesiąty) kolejnego zapachu z rodziny „łatwo, prosto, przyjemnie”. Jakieś lekkie kwiatki. Trochę wrażenia czystej pościeli  i do bólu oklepanej nuty gruszkowej. Na początku bardziej słodko-kwiatowy, później niejako-wodno-kwiatowy. Zapach bez historii.

Doceniam jednak flakon. Mimo że lubię minimalizm, to nieco przesadne geometryczne wzornictwo Issey Miyake mi się podoba. Niestety, zgaduję, że szansa na pobite kafle w łazience jest w przypadku Pleats Please całkiem spora. Butelka bardzo niechętnie trzyma się ręki i upuszczenie jej to wcale nie taka trudna sztuka. Co nie zmienia faktu, że to jeden z najbardziej „moich” flakonów.

I jeszcze jedno. Czasami, ale zaznaczam – czasami, kompozycja nabiera po godzinie lub dwóch odcieni jedwabnego różu rodem z Narciso EdP. Może na innej skórze ta część będzie bardziej eksponowana, więc fankom piwonii zapach polecam testować.

Nuty: groszek, gruszka, piwonia, piżmo, indol, wanilia, drewno cedrowe, indol, paczula
Rok premiery: 2012
Twórca: Aurelien Guichard
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL; linia produktów dodatkowych również jest dostępna
Trwałość: raczej słaba, około 5 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Subiektywna Ja
11 lat temu

rzeczywiście flakon niebanalny. Ciekawe jaki odsetek osób decyduje się na zakup ze względu na ciekawe opakowanie?

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Ze wzgledu na ciekawe opakowanie – nie. To nie jest decydujace. Ale jesli jest odwrotnie – flakon mi sie nie podoba – nawet nie wacham 🙂
– K. z Moskwy

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Nazwa wskazuje na fałdki czy zakładki i flakon w istocie jest ciekawy. Niestety zapach jest właśnie oklepany i nie mój zupełnie… no i mimo iż w nazwie flakonu stoi please, to nie …nic ze współpracy 🙂
Pozdrawiam/Joanna

Marcin Budzyk
11 lat temu

Obawiam się, że duży, a nawet bardzo duży. Wiesz, czasami mi się wydaje, że klienci perfumerii w ogóle nie zwracają uwagi na zapach, a wyłącznie na markę i flakon…

Marcin Budzyk
11 lat temu

Widzę, że podobnie go odbieramy. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Możesz pominąć wiele skarbów, bo często w nieciekawych butelkach ukryte są skarby.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Teraz juz mnie nie ominie – mam Ciebie, huurraa!! – w przenosni oczywiscie
– najserdeczniejsze pozdrowienia – K.