10 września 2014

Dior Homme Parfum, czyli spalone irysy

Dior Homme znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Dior Homme Parfum

Najmocniejszy eliksir Diora trafił do Polski. Dior Homme Parfum nie jest jednak zapachem jakoś szczególnie podobnym do klasyka czy wersji Intense.

Irys w Dior Homme Parfum

Zapach jest suchy, drzewny i esencjonalny. Nutą główną jest bezsprzecznie irys. Jego dominacja jest bezdyskusyjna, ale sama forma wymaga szczegółowego opisu. To irys marchewkowy w swojej istocie, ale równocześnie spalony. To zaś nadaje mu wytrawnego charakteru. Kto oczekiwał słodkich irysów lub pudrowych irysów, może czekać gdzie indziej. Dior Homme Parfum tarza się w irysie hardkoru, jakiego nawet w kompozycjach niszowych trudno dojrzeć.

Drzewne i spopielone akcenty Dior Homme Parfum

I skóra?

Nutą, która kieruje irysa na ten tor jest skóra. To ona generuje woń popiołu używanego do garbowania i suchego wapna. Warto zaznaczyć, że Dior Homme Parfum nie jest w zasadzie wonią fizjologiczną, nie ma tu akcentów brudu i ludzkich wydzielin. Głęboki i niesłodki akord skórzany odgrywa jednak jeszcze jedną rolę – pobudza wzrost brody. Bardzo trudno oprzeć mi się wrażeniu, że nowa wariacja Diora ma ją w wersji dziadkowej. Wrażenie to jest tak silne, że przywołuje przed oczy męską perfumerię sprzed kilkudziesięciu lat. Powiem więcej… trudno mi uwierzyć, że w piramidzie Parfum nie ma mchu dębowego, bo całość ociera się o klimat retro-fougere z ciężką nutą drzewną.

Najbardziej irytuje mnie fakt, że perfumy te COŚ mi przypominają. Jestem pewien, że w przeszłości wąchałem bliźniaczo pachnący zapach, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć, cóż to było. Moschino Forever, Givenchy Xeryus Rouge, Chanel Antaeus odpadają, bo to jednak nie to…

EDIT: Jeszcze baza

Na końcu Dior Homme Parfum lekko się wysładza. Nieco łagodnieje i wchodzi w minimalnym stopniu w tony poprzedników. Pojawiają się jakieś malutkie zalążki puchu. Nie wpływa to jednak w zbyt wielkim stopniu na wrażenie ogólne, ponieważ nawet na mecie to zapach z kategorii ciężkiej.

Nuty: irys, skóra, drewno sandałowe, drewno cedrowe, róża
Rok premiery: 2014
Twórca: Francois Demachy
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 75 mL
Trwałość: bardzo dobra, 8-9 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
40 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Wiem, że to kompletnie nieistotne, ale flakon piękny

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Spalone drewno, niedokończona historia…tak samo odpychający jak pociągający. Nie mogłam się oderwać do nadgarstka męża.

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Wygląda bosko a zapach to pewnie już magia 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Witajcie. Mam pytanie dotyczące perfum Tom Ford. Ostatnio kupiłam na allegro tester 100 ml – velvet orchid. Gdy przyszła buteleczka wydawało mi się wszystko ok – testowy biały kartonik , na tyle naklejka o tym, że to tester. Jednak coś mi nie pasowało. Podeszłam do douglasa i mój tester różni są od tego w sephorze. Czy istnieje możliwość, ze zaczęli produkować podróbki testerów? Z tego co widzę na allegro, wszystkie wyglądają jak mój – płaska blaszka z przodu ( w testerze w douglasie jest ona lekko wypukła ), inny atomizer i kilka innych drobnych detali. Z góry dzięki za odpowiedz.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Marcinie, czy jest szansa na artykuł i rekomendacje perfum dla aktywnych zawodowo kobiet? Business casual look, podejmowanie decyzji, pewność siebie, pośpiech, energia, działanie, etc. Pozdrawiam

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Testery TF są podrabiane jak najbardziej. Najczęściej Black Orchid i Velvet orchid, chociaż zdarzają się też z serii Private Blend. Testery z allegro poniżej 200 zł to wszystko są perfidne podróbki.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jest świetny. Dałbym wyższą notę.
Greg

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

O kurczaki! Wielkie dzięki za odpowiedz. Byłam pewna, że nie ma podróbek testerów. Czy inne perfumy też mają podróbki testerów? Zawsze myślałam, że można kupić tester i będzie on zawsze oryginalny, a tu taki psikus ;/ No cóż, napisałam do sprzedawcy i odpisał, że na pewno produkt jest oryginalny, ale można zwrócić. Co prawda, zapach nie jest najgorszy ; )

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Musze koniecznie powachac. Tak się tylko zastanawiam, czy w ogole spalone irysy mogą pachniec ladnie, bo ja rozumiem, ze perfumy maja być ciekawe, ale przecież również mile dla nosa. Jak mysle o tych pięknych kwiatach, od razu widze przed oczami, ale tylko wyobraźni, flakon Shalimar, PI, Guerlain. Zafascynowal mnie ten zapach, ale jednak chciałabym mieć wersje klasyczna, bo przypadają mi do gustu takie ciężkie propozycje. Uwazam, ze w pogoni za nowościami trochę zapomina się o szacownych starociach, które niekoniecznie musza być z definicji ohydnie babcine, nudne i niemodne. Pewne rzeczy będą zawsze niosły swój przekaz i moc. Renata

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Porównaj trwałość i podobieństwo z zapachem z D, ja obstawiam 99% że masz podróbę. A co do podrobionych testerów to są na rynku nie od dziś. Wszystkie Chanel poniżej 200zł na allegro to tylko kropla w morzu. Trzeba zawsze kupować u zaufanego źródła. Główna zasada zakupu perfum – nie licz na mega okazje, oryginał swoje kosztuje i nie da się tego obejść.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zapach mnie mocno rozczarował… oczekiwałem mocy, projekcji, jeszcze silniejszej niż w Intense, oczekiwałem męskiej nuty a tymczasem.. Słodko, słabo i przy skórze a po pól godzinie wręcz kobieco. Dla mnie słabiutko, znacznie poniżej Dior Homme a już na pewno bez porównania mdło wobec Intense. Nie kupię i nie polecam, ot jeszcze jedna odgrzewka dawnego sukcesu. w mojej skali 3/10.
Pozdrawiam

Arek

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Też tak myślałem, ale testowałem i jestem mega rozczarowany 🙁

Arek

Marcin Budzyk
10 lat temu

Ja potwierdzam, że Tom Ford to ostatnio bardzo często podrabiana marka. Nie polecam jednak kupowania w perfumeriach stacjonarnych, bo jest tam po prostu za drogo. Lepiej wybrać sprawdzone perfumerie internetowe.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Myślę, że tak. 🙂

Michał K
10 lat temu

Piękny:) na mnie pachnie suszoną śliwką, taką jak w świątecznym kompocie 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Witam 🙂 Uwielbiam wszystkie wersje Dior Homme i bardzo czesto skradam kochanemu 😉
Asia

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Świetnie! Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam.Ka.

Wojtek Ch.
Wojtek Ch.
10 lat temu

W porównaniu z klasykiem – jest to zapach strasznie spieprzony… Potwierdza się zasada "klonowania" perfum – mało kiedy wychodzi to na dobre… Każdy ma w głowie wspomnienia pierwowzoru i zawsze będzie z nim porównywał.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ja nie wiem gdzie wy macie nosy… Spieprzony? W jakim sensie? Na pewno jest lepszy od całej tej tandety zalewającej sieciówki, szczerze mówiąc dziwi mnie, że tam trafił.

Monika Ratajczyk
10 lat temu

Czy jest opcja na artykul o perfumeriach inter …tych sprawdzonych czypto juz bylalby kryptoreklama:)

Marcin Budzyk
10 lat temu

Niestety…

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

i perfumy w internecie kupić? ;|)

cmielak
10 lat temu

Oj ja tez man zagwozdke z podobienstwem perfum.otoz pod marka c-throu znana z wesolych niskopolkowych psikaczy dla nastolatek ukazalo sie w tym roku cos jakby ambitniejszego. Nazywa sie to pure illusion i jest kopia jakiegos vintagowego klasyka. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Tak pachnialy moje dewizowe ciotki w latach 80-tych. Czego mogly wtedy uzywac? Le jardin d'amour?Palome?Salimara?Hop hop czy jest tam ktos kto sie zna i pomoze zebrac okruchy wspomnien?

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

No cóż Marcinie…. w mojej ocenie kiepska recenzja, użycie w opisie porównań do brody i dziadka niezbyt wyszukane. Wiem, że linii Homme Dior'a nie lubisz i stąd może taki a nie inny język został użyty. Ja lubię linię Homme i ta wariacja zapachowa Parfum też mnie uwiodła… Zapach kojarzy mi się z tzw. perfumami niszowymi co wróży małe powodzenie tego perfumu i bardzo dobrze!!!. Zgadzam się jedynie z Tobą w kwestii trwałości.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

"Bardzo trudno oprzeć mi się wrażeniu, że nowa wariacja Diora ma ją w wersji dziadkowej" – Miałem identyczne wrażenie po pierwszym powąchaniu, jeszcze oprócz tego, że znam już skądś ten zapach. Potem tylko marchewka… Mamy podobne spostrzeżenia.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Hej :). Mam właśnie problem, bo dałam się głupia naciąć na Allegro na fałszywy tester Velvet Orchid. Dostałam 5 ml dolewkę oryginału i zakochałam się. Pięknie rozwijający się kwiatowy zapach z mocnym przytupem wanilii w tle, trwały tak, że aż mnie to zszokowało. Ideał. Postanowiłam kupić tester na Allegro a, że mam słabe doświadczenie z perfumami stałam się ofiarą własnej głupoty. Kobieta (BTW miłośniczka Black Orchid) sprzedawała tester jako nietrafiony prezent od męża. Twierdzi, że tester oryginalny a że cena była mega niska bo ok 100 zł to się skusiłam… i oczywiście okazało się, że to był wielki błąd. Zapach jest plaski, monotonny, po 10 minutach czuć tylko wanilię i piżmo od czego boli mmnie głowa. Napisałam sprzedającej, że to nie jest oryginał, bo mam oryginał i pachnie pięknie. NIestety kobieta upiera się, że to oryginał (choć sama przyznaje, że nigdy nie wąchała Velvet z innego źródłą niż ten nieszczęsny tester 🙁 ), nie chce oddać pieniędzy. Założyłam spór ale jest uparta. Nie wiem jak to się skończy ale gotowa jestem isć też na policję. Co najlepsze dała mi linka do sklepu na allegro, w którym tester zakupił jej mąż. Oczywiście od razu spojrzałam na negatywy, które mimo, że anulowane za obustronną zgodą sprzedającego i kupujących, to jednak były i wszystkie dotyczyły podejrzenia o nieoryginalność perfum…

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Marcin. Poczułam ten zapach i moja myśl poszła tylko w jednym kierunku. Dior pachnie jak Lacosta Elegance (zapach juz wycofany, który na polski rynek trafił w okolicy 2007/2008). Lacosta Elegance był dla mnie jak afrodyzjak – tego zapachu nigdy nie zapomnę. Dior zrobił mi na święta cudowna niespodziankę; ) Blum

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

moim zdaniem jedna z najlepszych premier ostatnich 2 lat. zapach nie jest wybitny, ale wyróżnia się in plus spośród tego, co ostatnio pokazało się na półkach perfumerii.znacznie mocniejszy i o dziwo bardziej intensywny od Intense…Wyczuwam praktycznie tylko słodko skórzany akord. Plus za bardzo dobrą trwałość. Moim zdaniem wart zachodu- i to na tyle, że po kilku testach postanowiłem go kupić.

Hunter Storm mcs
9 lat temu

Świetne perfumy które mnie niestety przerosły. Na mojej skórze pachnie niesamowicie sucho i wytrawnie. Całość jest piękna ale niestety mi nie podszedł pomimo że uwielbiam serię Homme. Trwałość jak i projekcja na najwyższym poziomie. Dior pokazał klasę !

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Dla mnie jest prawie idealnym zapachem. Nawąchałem się różnych zapachów, odwiedzając perfumerie, ale ten jeden wybitnie przypadł mi do gustu. Nawet na noc spryskuję rękę i wącham przed zaśnięciem 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

.. ten zapach to ulepek jak słodkie wymiocinki niemowlaczka.. nie ma w nim nic męskiego.. gdyby go krótko zrecenzować: mdli mnie i tyle.

anonim
7 lat temu

Marcinie podobny zapach to Valentino Uomo 🙂

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Używałem tego 2 lata temu, więc się wypowiem, bo zrobił na mnie ogromne wrażenie. Kiedy testowałem zapach w sklepie na papierku wydawał mi się fantastyczny. Kojarzył mi się z jakimiś kadzidełkami, które w czasach studenckich były popularne wśród moich znajomych, ale był przy tym świeży i nie dymił – przeczytawszy teraz ten artykuł podejrzewam, że chodziło o nutę drzewa cedrowego. Wyróżniał się na tle wszystkiego, czego do tej pory używałem. Pomimo tego, że zapach był dla mnie bardzo charakterystyczny, nie był mi też wtedy znany po prostu z ulicy, restauracji, czy klubów, a zwracam na to uwagę i często potrafię rozpoznać zapachy męskie, zwłaszcza te, których sam kiedyś używałem. Trochę by się tego uzbierało, choć w wielu przypadkach nie potrafiłbym z pamięci wskazać precyzyjnie nazwy zapachu, tylko markę i wygląd butelki. Nie bierzcie mnie więc za jakiegoś znawcę zapachów.
Najbardziej miarodajną oceną zapachu jest dla mnie poczuć go na kimś obcym. Ale nie chwilę po tym jak się spryskał. Często w galeriach handlowych czuję zapachy przechodzących osób i wiem, że ktoś dopiero co wyszedł z Sephory, Douglasa, albo w przypadku kobiet z toalety. Lepiej po kilku godzinach, a najlepiej po całym dniu. Uwielbiam czuć zapach we włosach kobiety – ok, pewnie bardziej na jej szyi, ale nie wnikam w szczegóły.
Wracając do tego konkretnego zapachu, moja koszula po całym dniu (przepraszam) miała zawsze wyraźny zapach. Dostawałem na to potwierdzenia od mojej ówczesnej kobiety, która zatapiała swoje nozdrza w moich ramionach, kiedy wieczorem wracałem do domu. Może nie był banalny, ale moim zdaniem zbyt słodki, nazwałbym to nawet spokojny, ciepły. Miałem też okazję w końcu poczuć ten zapach na kimś obcym, ale tylko utwierdziłem się w swoim przekonaniu.
Gdyby ktoś stworzył zapach, który w końcowej fazie byłby taki jak ten na początku, pewnie szybko bym się nim zainteresował. Obecnie poszukuję zapachu, który na końcu jest bardziej męski, zadziorny, ale dość elegancki. Testowałem i nawet spodobało mi się ostatnio coś z Bottega Veneta, muszę pójść do sklepu i sprawdzić dokładnie, bo chyba wyrzuciłem już fiolkę. Zainteresował mnie też zapach Mugler Havane, pani w sklepie twierdziła, że jest w nim nuta kubańskich cygar. Na początku pomyślałem, że nie moje klimaty, bo unikam tytoniu, ale spróbowałem na nadgarstku. W pierwszej chwili zapach kojarzył mi się z owocami zaczynającymi się psuć, ale potem dość ciekawie się rozwinął. Chyba też muszę gdzieś fiolkę zamówić i przetestować dokładniej na sobie, podobnie jak wspomnianego powyżej Givenchy Xeryus, chociaż w tym przypadku już po sprawdzeniu na nadgarstku mam obawy, że też będzie zbyt słodki.
Gdyby ktoś miał dla mnie jakiś ciekawy pomysł, chętnie skorzystam z porady. Wiem, że podobno mężczyzna nie powinien zmieniać często zapachu, ale mnie wszystko znudziło. Ale proszę tylko o sprawdzone pomysły, nie sklepowe testy.
Tomasz.

Marcin Budzyk-Wermiński

Tomaszu, przetestuj zatem Givenchy Xeryus, ale w wersji Rouge. Do tego Valentino Uomo Intense i Gucci Guilty Absolute.

A z niszowych koniecznie Nicolai Patchouli Intense

GoodBoy
7 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

GoodBoy
7 lat temu

Irys w DHP jest owszem przypalony, lecz wcale nie trzeba na tę słodycz czekać do bazy. Pojawia się ona już w nucie środka i jest wypadkową przetrawionego irysa. Skóra pełni tutaj rolę jedynie tła i bardzo dobrze, bo dzięki temu nie ma w sobie animalnego smrodku, czego osobiście nie znoszę vide Fahrenheit EDT. Dla mnie DHP nie ma w sobie nic dziadkowego i z powodzeniem sięgać po niego mogą młodzi faceci. Kompozycja niezwykle udana jest to mój numer 1 w linii Dior Homme. Ocena 7 moim zdaniem zaniżona, ale cóż takie prawa oceniającego. Z mojej strony 10/10!

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

u mnie też dycha 😉

Kamil
Kamil
4 lat temu

Czy więcej tu może „marchwiowej” nuty irysa znanej z otwarcia Homme i Homme Intense? Czy można liczyć na to, że trwa ona nieco dłużej, niż w przypadku zacnych braci tego zapachu, czy wręcz przeciwnie? Muszę przyznać, że mam słabość do tej fazy tych perfum.

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Podobny do Trussardi Jeans….?

Patrice
Patrice
7 miesięcy temu

Jako młody facet przed 30stką w żadnym wypadku nie uważam linii Homme jako perfumy wyłącznie dla dojrzałych facetów po 40stce, sam bohater wątku genialny, bardzo przypomina mi wersję Intense. Posiadam wersję z 2024 roku, tu wersja formuły jest taka sama jak ta z 2014 roku, moc bez zarzutu w obecnym mainstreamie wybija się zdecydowanie ponad przeciętność. Skóry nie wyczuwam jakoś specjalnie mocno, natomiast jest to głównie szmina, puder, trochę drewna i tona słodyczy w klimacie luksusowych wyrobów cukierniczych (mniej wanilii niż DHI, więcej czekolady). Tylko wspomniany DHI i Guerlain Habit Rouge EDP tak mnie zachwyciły jeśli chodzi o mainstream!