17 września 2014

Escada Joyful i wtórności nijakości

Perfumy Escada Joyful znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Escada Joyful

Escada Joyful dołączyła do grona jesiennych premier na półkach polskich i światowych perfumerii.

Emocji brak

Pachnie jednak dokładnie tak, jak sobie wyobrażacie. Trochę słodko, trochę kwiatowo i bardzo nijako. Zapach jest do bólu wtórny, do bólu nudny i do bólu płaski. Owszem, można powiedzieć, że jest przyjemny, ale nie idą za tym żadne większe emocje. Dla mnie jest to rozczarowanie tym większe, że Escada naprawdę miewa w swoim portfolio dobre, mimo że nieskomplikowane perfumy.

Miranda Kerr w kampanii Escada Joyful

Masowa Joyful

Joyful jednak zalicza się do grona masowego i pozbawionego wyrazu. Od biedy można napisać, że jest to zapach zwiewny, dziewczęcy i neutralny. Nie mogę jednak przejść obojętnie obok faktu użyciu w kompozycji zapachowej zbyt wielu chemicznych ingrediencji. To zaś powoduje, że do woni kwitnącej łąki nowym perfumom Escady sporo brakuje.

Niestety, nie ma czego więcej pisać o tych perfumach. Dla mnie to kolejny, niepotrzebny klon. Trudno jednak przeczyć, że sukces komercyjny odniesie. Wszak takie płaściaki robią furorę wśród mężczyzn szukających „perfum na prezent”.

Nuty: melon, magnolia, mandarynka, czarna porzeczka, fiołek, nektaryna, piwonia, mech dębowy, drewno sandałowe, miód
Rok premiery: 2014
Twórca: b.d.
Cena, dostępność: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL z linią produktów dodatkowych
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Klaudia Koper
10 lat temu

' Wszak takie płaściaki robią furorę wśród mężczyzn szukających "perfum na prezent". ' <3

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jak dobrze, że mój mężczyzna, choć sam miłośnikiem perfum nie jest, nie idzie w prezentach w tę stronę. 😉 Ja jeszcze nie poznałam Escady, z którą bym się zaprzyjaźniła – dzisiaj testowałam Desire Me i po miłym początku prawie omdlałam od tej cukierni. 😉 MR.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dawno temu miałam flakon into the Blue, magnetism też wzbudzał moje pozytywne emocje swego czasu. Teraz żadna escada mi nie pasuje, a tamte budzą tylko miłe wspomnienia. Escada nie dla mnie jest…Iwona

Elżbieta Plasan
10 lat temu

Tak, Into the Blue miał sens. Joyful nie ma sensu.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Mam Born in Paradise, Escada w turkusowym flakonie z rozowym kwiatkiem przyczepionym do srebrnego korka, wlasciwie jest to pierścionek, który można zdjąć i nosic na palcu, jak ktoś ma taka fantazje, ale generalnie to ma raczej zdobic butelke. Te perfumy, a dokładnie eau de toilette, sa edycja limitowana. Mysle, ze adresowane sa glownie dla nastolatek. Pachna owocowo, słodko, ananasowo. Podobno maja w składzie mleczko kokosowe, ale ja go jakos nie czuje. Moim zdaniem poprawiają nastroj. Pasuja zwłaszcza na plaze, letnie miesiące. Kupujac je, w dużej mierze kierowałam się tym, ze obniżono ich cene i nie trzeba było dużo wydac, ale zawsze chciałam mieć jakas Escade i pojawila się sprzyjajaca okazja. Slyszalam, ze wszystkie zapachy tej marki sa podobne, ale mimo to chętnie powącham Joyful, żeby się osobiście przekonać, czy faktycznie jest taka kiepska, jak piszecie. Renata

Marcin Budzyk
10 lat temu

Renato, letnie limitowanki Escady to oddzielna historia. One mają swój charakterystyczny klimat i ja sam bardzo je lubię (większość).