23 września 2014

Escada Magnetism

Perfumy Escada Magnetism znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Escada Magnetism

Dawne perfumy Escady mogły śmiało walczyć o tytuł arcydzieł sztuki perfumeryjnej. Ten czas jednak minął. Dziś w ofercie marki widnieją tylko cztery pozycje: Joyful, rodzina Especially, letnia limitowanka (teraz Born in Paradise) oraz Magnetism.

Stare, dobre czasy marki Escada

Escada Magnetism to jedyne perfumy, które pamiętają lata świetności tej marki. Powstałe w 2003 roku pachnidło nie jest jednak ostatnim przedstawicielem dawnego stylu firmy, którego szczytem była legendarna Escada Collection. Magnetism było już zapowiedzią nowego kierunku, po którym Escada idzie do teraz. Śmiem twierdzić, że właśnie dlatego perfumom tym udało się utrzymać na rynku i ciągle na siebie zarabiać.

Jak pachnie Magnetism?

W gruncie rzeczy Magnetism nie jest zapachem złym. To ciekawie skonstruowany słodziak. Zmienny. Żywy. Ruchliwy w znacznym stopniu.

Pierwsza reklama perfum Escada Magnetism

Początek ma zielony, słodki i lekko kwaśny. Dziś powiedzielibyśmy, że pachnie figowo, ale w roku 2003 nuta figi nie była tak popularna i w oficjalnym spisie użyto sformułowania „akord zielony”. Jest tam dość mocno wyczuwalna woń liści czarnej porzeczki, która z biegiem czasu coraz bardziej przemieszcza się w kierunku dojrzałych owoców. Escada Magnetism ma w ogóle już od początku mocno owocową, kwaskową nutę, która nie jest jednak płaska i ożywia kompozycję.

Perfumy po utracie mocnego, zielonego akordu raczej cały czas kręcą się w jednym obszarze. Są zmienne, ale już nie zaskakują. Mnie osobiście nużą z biegiem czasu, bo mamy tu po prostu opowieść o transformacji cukru owocowego w lekki, świeży karmel. 10 lat temu ta opowieść może i robiła wrażenie, ale dziś podobną drogą przemierza większość perfum gwiazd z półki 50-100 zł i sporo tych bardziej „luksusowych”.

Escada Magnetism jest jednak wonią zrobioną bardzo dokładnie i z perspektywy dnia dzisiejszego muszę powiedzieć, że bije na głowę większość karmelowo-owocowych słodziaków. Nie są to jednak perfumy na głośne „WOW”. Są rzetelne, szczodre, ale dziś już nie wyróżniają się na tle konkurencji. W mojej opinii wypadają też o wiele gorzej od Magnetism for Men.

Nuty: czarna porzeczka, karmel, róża, kokos, ananas, liczi, jaśmin, paczula, piżmo, akord zielony, drewno sandałowe, wanilia
Rok premiery: 2003
Twórca: Pierre Bourdon
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 25, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jedyna Escada, którą mam i lubię.
Maria

Julia251069
10 lat temu

Ten zapach miał MOC. Używałam go oszczędnie ze względu na otoczenie, zionął seksualnością 🙂

Kinga Herbowicz
10 lat temu

Mam i kocham 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Uzywam jej kiedy nie mam w domu nic slodkiego, nie chce sie nic piec a mam ochote na slodkie:-) Ika

Zofiana
10 lat temu

Lubię je za słodkość, którą ciężko uzyskać innym zapachom na mojej skórze.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dziękuję Ci za tę recenzję:-) Widzę,że nie zmieniłeś zdania co do tej Escady, choć jednak recenzja jakby nieco łaskawsza od opinii, którą kiedyś napisałeś.Miałam ten zapach dawno temu. Byłam zauroczona,a płeć męska prawiła bardzo dużo komplementów. Naprawdę,żadnych innych perfum tak nie chwalili:-). Mam na dnie sześcioletniego flakonu jeszcze parę kropel i wydaje mi się strasznie chemiczny i jednostajny, choć jego poświata nadal jest intrygująca. Mojej dorosłej córce właśnie teraz się spodobały, więc niewykluczone,że nabędę jeszcze jakiś flakonik:-) Nie poznałam męskiej wersji, ale może jeszcze uda mi się upolować. Iwona

elle
10 lat temu

Swego czasu moje ulubione perfumy.

Porcelanowa
10 lat temu

Czy tylko ja mam problem z dodawaniem komentarzy? // Na Escadę jestem zła za Cherry in the air – strasznie czekałam na ten zapach, pełna nadziei (bo nuty zapowiadały się cudne i wakacyjne), a to co wyszło tylko smuci. Z drugiej strony trzeba Escadzie przyznać, że chociaż flakony trzyma na poziomie, np. z Delicate note.A do Magnetism mam jednak sentyment, to były jedne z pierwszych moich "dorosłych" perfum. 😉

Maks April
10 lat temu

bardzo długo używałem męskiej Escady Magnetism, cudowny zapach. szkoda, że zniknął z półek

iwonidos
10 lat temu

Ja też już od dłuższego czasu nie mogę zamieszczać komentarzy. Pisałam do Marcina w tej sprawie,bo myślałam, że je usuwa. Poradził, żeby pisać jako anonim i tak jest ok. Iwona

Alieneczka
10 lat temu

Magnetism uwielbiałam, ale ponoć je wycofali już?
szkoda, bo fajny słodziutki zapach 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Bardzo lubie te perfumy-sa bardzo trwale i takie ''swidrujace'' 🙂
Asia

Femmeart
10 lat temu

cały czas dadzą się lubić choć już nie tak bardzo wyróżniają się na tle "figowych słodziaków"