Original by Anja Rubik |
Od wczoraj rana perfumy Anji Rubik o dość zachowawczym imieniu – Original by Anja Rubik – można kupić w niektórych punktach w Polsce. Czy to kolejny koszmar rodem z półki gwiazd czy pachnidło warte uwagi i godne tak wybitnej topmodelki?
Inglot i licencja na perfumy Rubik
Rubik od początku twierdziła, że nie interesuje jej komercyjne spojrzenie na lansowanie perfum i nigdy nie sprzeda praw do swojego nazwiska kosmetycznym kolosom. Inna sprawa, że polskie pochodzenie i sam fakt, że jest modelką (a nie piosenkarką czy aktorką) mógł spowodować mniejsze zainteresowanie taką licencją ze strony Coty czy Procter&Gamble.; Dobrze się jednak stało, że Original powstał na zapleczu kosmetycznego doświadczenia marki Inglot – polskiej, dobrej i ambitnej.
Piramida zapachowa
Piramida perfum Anji ma miejsce tylko dla czterech pozycji: czerwonego pieprzu, zielonej herbaty, żywic i ingrediencji kluczowej – lilii. Jeśli pamiętacie wpis o analizie składu perfum, to wiecie, że spisy nut nie są spisami składników. W przypadku Original by Anja Rubik ma to znaczenie niebagatelne.
Anja Rubik w obiektywie Paoli Kudacki |
Zaskakujący początek Original
Początek tej kompozycji jest bowiem jawnie irysowy. Skąd się wzięło to wrażenie? Prawdopodobnie za sprawę nuty zielonej herbaty, która w perfumach ZAWSZE jest wyrażana przez inne składniki – z herbaty nie otrzymujemy olejków ani absolutów. Irys jest tu lekko marchewkowy, zielony, świeży i chrupiący. Wyczuwalny czerwony pieprz nadaje mu zmysłowej, nieco pudrowej maniery. Takie ukucie akordu głowy to bez wątpienia rzecz niespotykana ani wśród perfum celebrytów, ani nawet na półce wysokiej.
Lilia
Drugi etap to lilia. Serce perfum jest bardzo bawełniane, zimne, sterylne. To trochę tak jakby białą lilią owinąć w świeżą bawełnę. W tych chwilach czuć wszechogarniającą miękkość i ambitną świeżość. Taki opis zapachu generuje logiczne porównania z Narciso i jest w tym więcej niż kropla prawy. Original ma dość podobny klimat do najnowszej premiery Narciso Rodrigueza. To jednak nie koniec!
Akcent słony, wietrzny i zimny
Trzecim etapem jest odejście tych bawełnianych akordów i przełożenie lilii w obszary nieco morskie, nasycone jodem, solą i mszystym poszyciem lasu nad Bałtykiem. Długo zastanawiam się, jakie perfumy pachniały w ten sposób i moje myśli poszybowały w kierunku genialnego, męskiego klasyka Kenzo – Pour Homme.
Czwartą odsłonę Original stanowi niemal czysta woń piżma z drobnymi drzewnymi akcentami. Te drzewne akcenty mogą być świeżym bursztynem nasyconym solą, mogą być kroplami morskiej wody niesionej z bryzą w stronę lądu…
Original by Anja Rubik – druga wersja reklamy |
Original by Anja Rubik – słowo na koniec
Jestem naprawdę pod bardzo dużym wrażeniem tej kompozycji zapachowej. Pozostaje tylko żywić nadzieję, że nie są to ostatnie, klasyczne perfumy marki Inglot. Z całego serca polecam Wam testy tego zapachu. Warto!