Hugo Boss Hugo znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
To już legenda męskich półek. Któż bowiem nie zna Hugo Man? Mimo że od premiery tych perfum minie niebawem 20 lat, to zielony Hugo Boss wciąż ma wierne grono wielbicieli i wielbicielek.
Można wiele o nim powiedzieć, ale podejrzewam, że wejścia do grona najbardziej uniwersalnych męskich perfum nie odmówi mu nikt.
Hugo pachnie tak, że pasuje i do garnituru, i na lato, i na boisko… Jest przy tym bezsprzecznie męski, wyczuwalny, ale nie za mocny, wręcz świeży. Wydaje mi się, że trudno byłoby znaleźć osobę, u której ten zapach wzbudziłby jawnie negatywne odczucia. To bezpieczna klasyka, podana w naprawdę ciekawy sposób.
Jedna z reklam Hugo Man |
Lawenda z zielenią
Lawendowa słodycz z mocnymi akcentami zielonymi to znak rozpoznawczy tej kompozycji. Początek ma więcej ostrości dzięki bardzo wyraźnej mięcie. Iskier dodają nuty owocowe – kwaśne, ale i ze sporą dozą cukru. Męski charakter Hugo ani w jednej chwili nie jest zagrożony. Lawenda to wszak jeden z najbardziej męskich składników. Tutaj występuje w wersji bez skojarzeń z pościelą i starą szafą. Jest za to pięknie wysłodzona i zmysłowa. Ważnym elementem Hugo jest też akcent choinkowy – słodki, nieco ukryty, ale wnoszący słodycz w dalszym etapie gry.
Hugo bez fartucha
Istotny jest też fakt, że perfumy te nie zioną tanią chemią w bazie. Nie są przesadni trwałe, ale zapewne dzięki temu uniknięto syntetyków, którymi pachnie większość męskich kompozycji w dzisiejszych czasach. Hugo gaśnie na skórze na skórze stopniowo. Stapia się ze skórą, a jego zmierzch jest mniej słodki, bardziej drzewny, lecz wciąż bezpieczny.