21 sierpnia 2015

Atelier des Ors Cuir Sacre

Atelier des Ors Cuir Sacre

Atelier des Ors już w Polsce! Zaczynamy. 

Losowo wybierałem zapachy do testów. Na początek zatem Cuir Sacre.

Zapach jest o tyle ciekawy, że pachnie dokładnie tak, jak mówi to spis nut. Co więcej, nawet bez lektury materiałów można z łatwością odgadnąć 5-6 składników użytych w piramidzie. Zazwyczaj taka czytelność charakteryzuje perfumy niszowe, które oparte są na naturalnych, czystych absolutach i olejkach.

Atelier des Ors Cuir Sacre – zdjęcie promocyjne

Tuż po pierwszym psiknięciu czuć jałowiec, kardamon i cyprys. Nuty są jasne i czyste, i nie pozostawiają złudzeń, że mamy do czynienia z pachnidłem drzewnym. Nie sądzę, aby komuś ich odgadnięcie sprawiło kłopot. Nie są jednak wulgarne i nie sprawiają wrażenia „surowizny”. Cuir Sacre pieści nos obrazami bardziej wyszukanymi. Jałowiec wchodzi w nuty ginu (klimaty Juniper Sling są naprawdę blisko w akordzie głowy), kardamon oprócz zieleni wnosi też ładunek słodyczy, a cyprys nadaje nieco syropowatych, choinkowych niuansów. W efekcie kompozycja jest mniej wytrawna, niż byśmy przypuszczali. Zaznaczam jednak, że cukru i ciepła też nie ma tu za dużo. Jest ich tylko tyle, żeby nieco uprzyjemnić obraz.

Później Cuir Sacre staje się wonią klasycznie kadzidlano-cedrową. Przyprawy uciekają z planu zostawiając jednak odrobinę słodyczy w tle. Serce kompozycji żywo przypomina Rouge Bunny Rouge Silvan czy Tom Ford Bois Marocain. Jest w nim też drobny cień czegoś człowieczego, nie do końca czystego. To z kolei budzi skojarzenia z Fille en Aiguilles.

Opakowanie zewnętrzne perfum Atelier des Ors Cuir Sacre

Po trzech godzinach zostaje zaś wyłącznie wetiwer z cieniem nuty papirusowej (polecam krótki artykuł o tym, czym jest cypriol i papirus w perfumach) i skórzanej. Cieniem. Słabość owych akcentów zadziwia w kontekście nazwy – Cuir Sacre. Kto zatem oczekiwał mocnych skórzanych niuansów, będzie musiał szukać ich gdzie indziej. Minusem jest jednak to, że papirus nadaje kompozycji wyraźne zakurzonego charakteru, a to rodzi moje przypuszczenia, że ktoś wmontował tam również jakieś podlejsze utrwalacze, które papirus miał ukryć…

Opinia końcowa o Cuir Sacre

W kategorii drzewno-wetiwerowych zapachów perfumy Atelier des Ors Cuir Sacre prezentują się całkiem nieźle. Jest tu pomysł, jest jakość i jest to coś, co sprawia, że perfumy mogą się podobać.

Nuty: kardamon, jałowiec, drewno cedrowe, cyprys, wetiwer, olibanum (kadzidło), skóra, papirus, szafran
Rok premiery: 2015
Twórca: Marie Salamagne
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Perfumy podobne: Serge Lutens Fille en Aiguilles, Tom Ford Bois Marocain, Rouge Bunny Rouge Silvan

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments