Calvin Klein Euphoria Essence |
O tym, że klasyczna Euphoria to perfumy wielkie nie trzeba mówić. To fakt. Limitowana wersja – Calvin Klein Euphoria Essence – miała być z założenia jej rozwinięciem i odsłoną jeszcze intensywniejszą.
Niestety, to są jakieś żarty… Owockowa, tania do obrzydzenia woń nie ma NIC wspólnego z pierwowzorem. Bliżej jej do Daisy Dream niż szlachetnej, mrocznej orchidei muśniętej owocami. Zawód jest tym większy, że Calvin Klein pokazał już udane wariacje na ten temat. W tym miejscu warto wymienić choćby odsłonę Endless Euphoria.
Opinia końcowa o perfumach Calvin Klein Euphoria Essence
Euphoria Essence to kpina z perfumerii i jedna z najbardziej infantylnych premier tego roku. Pomijam już fakt, że nijak się ma do luksusu i wysokiej półki. Dla mnie to zapach, który równie dobrze mógłby stać na półce najniższej. Zawód.
I jest to niemal dokładna kopia Forbidden Euphoria (minimalnie jednak gorsza według mnie).
Nuty: malina, jeżyna, jaśmin, czerwony pieprz, orchidea, konwalia, paczula, biała czekolada, drewno kaszmirowe
Rok premiery: 2015
Twórca: Jean Marc Chaillan
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 4-5 godzin
Perfumy podobne: Marc Jacobs Oh! Lola i Calvin Klein Forbidden Euphoria, Versace Bright Crystal Absolu