27 listopada 2015

Yves Saint Laurent Opium (2010)

YSL Opium znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

YSL Opium w wersji EdP

Był rok 1972, kiedy Yves Saint Laurent w narkotycznym szale wpadł do swojej pracowni i oznajmił współpracownikom, że chce stworzyć najdoskonalszy orientalny zapach, jaki wyszedł spod ludzkiej ręki. Ziarno Opium zostało zasiane.

Minęło 5 lat nim świat ujrzały jedne z największych i najwspanialszych perfum inspirowanych Orientem.

Dziś jednak nie opowiem Wam o tamtym Opium, które na rynku było obecne od 1977 do 2010 roku, lecz o nowym Opium, które obecnie możemy znaleźć na półkach perfumerii.

Nowe YSL Opium

To piękny, głęboki i orientalny zapach bazujący na nucie żywic, przypraw i goździków. Rozpoczyna się od razu mocno, zawiesiście i trudno. Nie uwierzę, że w akordzie głowy nie ma aldehydów. Zapewniają one otwarciu metaliczny charakter i świetnie uzupełniają się z nutami wygrzanych cytrusów i korzennym, nieco buduarowym goździkiem.

Emily Blunt w reklamie YSL Opium

Z czasem zapach nabiera bardziej balsamicznego, nieco mdłego wydźwięku. To za sprawą mirry. Pojawiają się nuty zasuszonych kwiatów, którym całkiem blisko jest do pot-pourri. To ważna wskazówka, ponieważ jaśmin w tego typu perfumach bardzo często zostaje przedstawiony w ostrej, animalnej i brudnej formie. W Opium jednak tej twarzy nie poznajemy. Tutaj kwiat jest zasuszony, aromatyczny i dostojny. Wtóruje mu goździk-kwiat, który według mnie jest najważniejszym składnikiem nowego Opium i to właśnie on wprowadza lekko mdłe, palące nuty do kompozycji.

Pewnego mroku dodaje całości absolut wanilii. Nie jest to pod żadnym pozorem słodka wanilia, ale właśnie taka drzewno-wytrawna, rodem z bazy Shalimar. W Opium pojawia się ta nuta jednak już w sercu. Baza jest bowiem żywiczna z bardzo charakterystycznym akcentem żywicy opoponaks, w której zastygły jakieś pojedyncze płatki kwiatów.

Opinia końcowa o Yves Saint Laurent Opium


Opium jest na pewno zapachem bezsprzecznie orientalnym i sięgającym po motywy trudne i niezrozumiałe w perfumerii XXI wieku. Zresztą dzisiaj pozostaje jedną z trzech kompozycji zapachowych w tym klimacie, które dostępne są w szerokiej dystrybucji w Polsce (drugą jest Calvin Klein Obsession, a trzecią Chanel Coco).

Karen Elsom w pierwszej reklamie nowego Opium

Zapach jest świetny, oryginalny i może się podobać. Niestety, na tle dawnej wersji wypada mniej zjawiskowo. Jestem zdania, że zmiana formuły Opium jest najbardziej dotkliwym i najbardziej spektakularnym przykładem szkodliwego wpływu reformulacji na dziedzictwo perfumeryjne świata. Ale nie dlatego, że nowe Opium jest gorsze, tylko dlatego że nowe Opium jest INNE i zastąpiło klasyka, który był niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.

Daleki jestem od nazywania aktualne Opium porażką, złym zapachem lub blamażem. Obiektywnie rzecz ujmując są to wyjątkowo dobre perfumy. Z tym, że odmienne od klasyka.

Ponieważ nowe Opium i stare Opium to w zasadzie dwa, różne zapach, postanowiłem w tym poście pominąć arcyciekawe wątki historyczne i poczekać z nimi do wpisu o dawnym Opium.

Nuty: mandarynka, bergamotka, goździk, wanilia, opoponaks, mirra, jaśmin
Rok premiery: 2010
Twórca: Honorine Blanc
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako ekstrakt perfum, woda perfumowana i woda toaletowa w pojemności 30, 50 i 90 mL wraz z linią produktów dodatkowych
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin

Perfumy podobne: Estee Lauder Cinnabar, Calvin Klein Obsession

Reklama perfum YSL Opium (2010)

Pierwszą twarzą nowej wersji Opium była Karen Elson, którą obecnie zastępuje Emily Blunt. Emily wystąpiła również w wersji telewizyjnej reklamy perfum.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

To zdecydowanie są dwa różne zapachy:)
Posiadam 2 flakony starej wersji i w porównaniu z nią ta nowa jest bardzo lekka. Ja nie odnajduję takich piękności w tej wersji, jakie Ty wyczuwasz sądząc po Twoim opisie. Dla mnie nowe Opium to następca starego, który już nie powróci (czekam na jego recenzję).
Ale faktem jest, że nowe Opium to zdecydowanie jeden z ciekawszych i lepszych zapachów wśród obecnej oferty perfumeryjnej w mainstreamie.

Ewelina

anja
8 lat temu

A da się gdzieś jeszcze zakupić stare Opium?

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Posiadam edt i lubię go używać kiedy mam nastrój "noir". W suche i chłodniejsze z letnich wieczorów szczególnie pięknie rozkwita zaklęty w Opium orient, z resztą on zawsze pachnie wspaniale! Balsam nawilżający i żel pod prysznic z linii zapachowej Opium też są rewelacyjne i jeśli ktoś chce pachnieć subtelniej to zamiast perfum polecam balsam, bo jest wybitnie trwały.
Anna

bebe509
bebe509
8 lat temu

Bardzo ucieszyla mnie Twoja recenzja nowych Opium i juz sie ciesze na post o Opium z roku 1977 . Przez jakis czas uzywalam tych pierwszych z lat 70-tych i musze powiedziec ,ze mimo iz jestem fanka zapachow trudnych , głebokich i zmiennych to tamto Opium okreslilabym jako zapach naprawde trudny , taki , jak dla mnie , na granicy męskiego zapachu . Nowe Opium jest zdecydowanie "milsze " i znacznie latwiejsze do noszenia . Rowniez uwazam ,ze jest zdecydowana roznica w rozwijaniu sie zapachu tych dwoch wersji . Zaluje ,ze nie mam ani kropli z poprzedniego ale na dluzszy czas zrezygnowalam z niego wlasnie przez to ,ze -na mnie – wydawal sie za bardzo meski . Teraz za to z powrotem zaczelam uzywac nowego Opium i podoba mi sie bardzo , zwraca na siebie uwage . Jedynie co mi przeszkadza to te mdłe akcenty ,jak dobrze wychwycileś . Tego w starym Opium nie bylo. A wogóle jak mozna tak majstrowac przy tak wspanialych perfumach ?!!! Dotyczy to tez wielu innych niestety :(((

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Opium YSL (mówię o starej wersji) były dla mnie objawieniem, otworzyły mnie na świat zapachów i wyznaczyły mi ścieżkę, którą będę podążać. Miałam je kupić, ale "koleżanki" z liceum wyśmiały je, twierdząc, że są one dla starej babci, czego nie potrafiłam zrozumieć, bo dla mnie były i są bardzo seksowne. Czułam się w nich wspaniale. Niestety, posłuchałam ich i żałuję do dziś (to była dla mnie nauczka, żeby nie rezygnować ze swojej estetyki). Kupiłam za to Kenzo Jungle, bo przypominały mi tamte perfumy.

Stare Opium to zapach, za który wiele kobiet (i nie tylko) potrafiłoby się pokroić. Ja też.
Raz trafiłam na sklep, w którym trafiłam na tester starego Opium! Byłam tym tak zachwycona, że kupiłam perfumy i nie zorientowałam się, że kupiłam nową wersję. Na szczęście uznano reklamację. Wiem, że może się wydawać irracjonalne i głupie, ale… to chyba jest właśnie magia tego zapachu. I dlatego, mimo, że nowe Opium też jest wspaniałe, nie potrafię się nim cieszyć. Bo znam stare Opium.

Avarati

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Mam dokładnie to samo – tak jak pisałam wyżej, posiadam 2 flakoniki starej wersji (z 2000 i 2004 roku) i nowym nie potrafię się cieszyć.
Nic nie przebije klasyka.

Ewelina

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

"Nowe" Opium to już nie to!!! Kto znał oryginał nie skusi się na gorszą, co tu kryć, wersję. Twórca oryginału nie miał już niestety nic do powiedzenia:-( a szkoda!EMD

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

dla mnie opium to mój zapach życia, tak ten "stary "opium,mam jeszcze 150 ml około,jestem maniaczką tych perfumów. Mam wszystkie wersję(no prawie), łącznie z czystymi perfumami.Dla mnie to indie "pełną parą",zapach klasa nie do podrobienia. Identycznie jak "stare" opium pachnie cinnabar estee lauder które też namiętnie używam.Nowsza wersja po reformulacji pachnie praktycznie tak samo ale mniej bogato,czuć porównując oba zapachy jednocześnie różnicę, został uszczuplony ze swojego bogactwa.Ale to nic, ważne że nadal jest a nie został wycofany jak moje również ukochane i uwielbiane fendi donna… Dla mnie zapach top 1 🙂 czuję kadzidło,mirre unoszącą się jakby wręcz dymkiem z mojej skóry,coś pięknego!

natasza p
7 lat temu

posiadam 2 flaszki "starego" opium, oraz czyste perfumy opium, również opium secret-wszystkie zapachy to stare wersje te oryginalne. Mam tez nowe opium te co Pan recenzuje i powiem tak- na szczęście reformulacja nie wpłynęła tak dotkliwie że np. nie można już poznać tego zapachu albo zmieniła go całkowicie. Przyznaję bez bicia wąchając wszystkie wersje czuć iż ta najnowsza pozbawiona jest kilku składników które miały starsze wersje. Ale nadal to ten zapach,mój ukochany jedyny! żałuję iż tak się stało ponieważ tamta woda toaletowa była mocniejsza niż teraz perfumowana. Nie wiem co bym zrobiła gdyby mi te perfumy wycofali z rynku, bym się załamała, więc wolęjuż mniejsze zło czyli reformulację. Nadal mają tą dymną nutkę która mnie swędzi wnosie(kocham ten zapach)ale prawdziwy "dym" leci ze starszej wersji…Ja perfumując się nimi robię różne kombinacje-np. 2 psiknięcia "starego" opium z dwoma "nowego"opium, lub podbijam zapach dodając na skronie 2 krople czystego olejku paczulowego-pachnie wtedy niebiańsko!

P Kowalczyk
6 lat temu

Gdzieś wyczytałam, że YSL wycofuje z produkcji Opium… nie mogę tego przeboleć. Mimo, że posiadam wszystkie wersje to i ta ostatnia miała swój charakter, swoj klimat taki, który nikt nie był w stanie podbić. Wraz z Opium kończy się era prawdziwych EDP.

Natalia
Natalia
5 lat temu

Posiadam wiele flakonow opium stare i nowa. Uważam ze to nadal ten sam zapach ale po prostu trochę okrojony i mniej bogaty mimo wszystko nadal to arcydzielo. Nie ma takiego drugiego. Dla mnie siostra bliźniaczki jest stary Cinnabar (teraz już Cinnabar jest w nowych flakon ach i z tego co wiem zmienili lekko zapach), a youth dew edtee lauder to siostra opium. Dla mnie opium to dzieło i mój najukochanszy perfum swiata

Marta
Marta
4 lat temu

moje nieodlaczne wrazenie- Opium-Pani Walewska :/

Weronika
Weronika
3 lat temu

Dla mnie nowe opium jest mało trwałe,nie czuję tej głębi i mocy. Szkoda …

Natalia
Natalia
2 lat temu

Posiadam pełno odmian opium z różnych lat. Znam je jak własną kieszeń . Ubóstwiam do granic i używam od dwóch dekad
Uważam że na pewno nowe wydanie tzn w najnowszym wyglądzie flakonu to nie są inne perfumy . Prawda, są bardziej ubogie ale nadal mają tyle w sobie że na dzień dzisiejszy to perfumy bardzo bogate z przepychem. Są po prostu zjawiskowe
Kiedyś dawno temu ich nie znosiłam. Aż nie mogę uwierzyć,przeszłam z zatykania nosa i odwracania głowy do kompletnej miłości .
Są obłędne zimą,wiosną i ….latem w upalne wieczory ! Co się wtedy dzieje ,o matulu!
Ten zapach jest stworzony wprost na upały na lato. Tak to orient i tylko w Europie kategoryzuje my je jako ciężkie na zimę nie zdając sobie sprawy jak one pachną w gorące wieczory. Tylko je czuć te swiezaczki mogą się schować. Wirują , nęcą,wodza za nos ….

Co do parametrow, jakie 8 godzin? Proszę…..to jedne z absolutnie najtrwalszych zapachów na rynku od dekad . 12 h to w ogóle żaden problem aby trwały ….z ogonem na 2 metry. Czuć je spokojnie nawet po kąpieli i umyciu włosów .