![]() |
Parfumerie Generale 4.1 Le Musc & La Peau |
Marka Parfumerie Generale na ten rok przygotowała cztery nowości. Ostatnią, zaledwie sprzed kilkunastu dni jest 4.1 Le Musc & La Peau.
Koneserzy Musc Maori pewnie już ostrzą sobie na nie zęby, ale muszę uprzedzić, że z czekoladowych niuansów nie zostało tu wiele. Le Musc & La Peau to zupełnie różne perfumy, choć wciąż mocno osadzone na fundamentach z białych piżm. Tym razem Pierre Guillaume postawił na mieszankę aż siedmiu rodzajów tego składnika i faktycznie są on aktorami pierwszego planu. Dzięki nim kompozycja dalej jest puchata, miękka i piankowa, ale nie wchodzi w obszary niepranych fartuchów lub kurzu.
![]() |
Pierre Guillaume i Le Musc & La Peau |
Całość jest bardzo czysta i porównać mógłbym ją do bazy znanej z Narciso. Jeśli chodzi o niuanse to również w Le Musc & La Peau występują sterylnie słodkie akordy zimnej wanilii, które kiedyś występowały w Pure DKNY. Dzięki temu zapach nie jest po prostu kolejnym białym piżmowcem, ale układa swoją opowieść. Zmienia się.
Co ciekawe, jest sporo osób, które tych perfum w ogóle nie czują i mówią, że to zwykła woda lub spirytus. Ma to zapewne związek z genetycznym defektem receptorów węchowych, który występuje u dość dużego procenta populacji rasy białej, i który powoduje zerową wrażliwość na pewne białe piżma. W wypadku perfum Parfumerie Generale jest to o tyle dziwne, że przecież w piramidzie są też wymieniane inne składniki poza piżmem. Mnie przyszedł na myśl pomysł, że Pierre Guillaume wodzi za nos samymi piżmami, które przecież też pachną różnie i mogą dawać wrażenie wanilii, ylangu czy ziół. To jednak tylko moje spekulacje.
![]() |
Zdjęcie promujące zapach |
A samo Le Musc & La Peau zmienia się. Nabiera nieco cielesnej i ciasteczkowej maniery. Może nawet nie jest to dosłowny akord gourmand, ale jakieś ciasto drożdżowe w tle łatwo jest wyczuć, zwłaszcza na początku.
W poczet wad zaliczam delikatną nutę, która kojarzyć się może z lakierem do włosów lub naftaliną. Jest mdła i syntetyczna, ale na szczęście nie burzy puchatego i cielesnego wydźwięku całości, i nie jest szczególnie długotrwała.
Opinia końcowa o Le Musc & La Peau
Pierre Guillaume wykreował perfumy, który miały naśladować woń ludzkiej, czystej skóry. I myślę, że to się udało. Zapach realizuje temat, nie wpada w objęcia plastiku, ale też nie zaskakuje czymś niesamowitym. To woń bardzo dyskretna, raczej przy skórze, choć o ponadprzeciętnej trwałości.
Nuty: piżmo, ambra, wanilia, rozmaryn, bób tonka, ylang ylang, drewno cedrowe
Rok premiery: 2016
Twórca: Pierre Guillaume
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 8-9 godzin
Perfumy podobne: Narciso Rodriguez Narciso, Tom Ford Soleil Blanc
![]() |
Parfumerie Generale 4.1 Le Musc & La Peau w pojemności 30 mL |