15 sierpnia 2016

Yves Saint Laurent Black Opium Nuit Blanche

YSL Black Opium Nuit Blanche znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

YSL Black Opium Nuit Blanche

Ze sporym opóźnieniem, ale jednak i w Polsce debiutuje trzecia odsłona kawowego hitu od YSL – Black Opium Nuit Blanche

W tym wypadku firma postawiła na skojarzenia ze sztuką: Nuit Blanche to nazwa dorocznego festiwalu w Paryżu, który trwa przez całą noc. I również za sprawą tych konotacji Black Opium Nuit Blanche miał być zapachem zimniejszym i bardzie dostojnym od wersji poprzednich.

Reklama perfum YSL Black Opium Nuit Blanche

Niestety, wyszło na to, że trzecia odsłona jest po prostu bardziej rozcieńczona, rozwodniona i pozbawiona pazurów. Fakt jednak pozostaje faktem, że w odbiorze jest zimniejsza, bardziej metaliczna. Z początku to wrażenie jest nawet ciekawe, ale już we wczesnym sercu przekształca się w chemiczną, bezpłciową pulpę rodem z najtańszego mainstreamu. Zresztą taką samą drogę odbyły te akordy w Black Opium Eau de Toilette.

Pewnym pocieszeniem niech będzie zaznaczona obecność typowego dla rodziny Black Opium akordu kawowego, który jednak w Nuit Blanche również jest najsłabszy z całego trio. Pachnie anemią.

Black Opium Nuit Blanche w pojemności 50 mL

Opinia końcowa o YSL Black Opium Nuit Blanche

Z wielkim bólem muszę powiedzieć, że wariacje na temat klasycznego Black Opium są coraz słabsze. Z takim trendem aż strach oczekiwać, co się będzie działo po Nuit Blanche.


Nuty: kawa, wanilia, ryż, pieprz, kwiat pomarańczy, drewno sandałowe
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 90 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Reklama perfum YSL Black Opium Nuit Blanche

Wersja pełna, która trwa 60 sekund:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Caroline Z
8 lat temu

Od tych flankerów Opium to mnie już głowa boli. Jeszcze te niemal identyczne flakony. Jakby nie można zmienić koloru albo kształtu. Tylko zamieszanie się robi na półkach perfumerii. A sam zapach to dla mnie niestety siódma woda po kisielu, co raz bardziej bezpieczny i nudny. Mam wrażenie że niedługo będą wodę sprzedawać bo tak najbezpieczniej. Chociaż oczywiste jest to po części wina trendu żeby zlewac się perfumami, ludzie nie potrafią raz czy dwa się popsikac, a sprzedawcy tylko to wykorzystują.

Avarati
8 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Avarati
8 lat temu

Caroline Z, zgadzam się z Tobą w 100%. Zapachu nie sprawdzałam, bo już samo Black Opium to była dla mnie jedna wielka papka i się zraziłam. Mnie też to boli, tym bardziej, że stare Opium dla mnie – przepraszam za patos – był jak Homer dla starożytnych pisarzy. Przetarł szlaki, zaczęłam interesować się perfumami wykraczającymi półki Rossmana, weszłam w zupełnie inny etap postrzegania siebie samej. A teraz? Co oni zrobili z tą marką?! YSL się stacza…

Misia Nowak
8 lat temu

Fakt. Anemiczne są 🙂

Caroline Z
8 lat temu

Też zaczęłam swoja przygodę z opium ysl. Ale od tego nie tak wcale dawnego czasu sporo się zmieniło bo ysl zamiast do kobiet chce dotrzeć do dziewczynek ( wiekiem lub mentalnością ) wielka szkoda że brak u nich ostatnio równowagi w tej kwestii

Agata Herbut
8 lat temu

Ja już miałam odrobinę dość przy drugiej wersji – spodziewałam się czegoś totalnie rockowego, z pazurem, a dostałam lep.
Nie miałam okazji powąchać tej trzeciej, ale przy okazji spróbuję.

Elżbieta
7 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Elżbieta
7 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.