Perfumy marki Salvador Dali znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Salvador Dali Sunrise in Cadaques |
Nowością marki Salvador Dali na lato 2017 jest zapach Sunrise in Cadaques
Przyznam, że mam z nim bardzo duży problem i totalny mętlik w głowie przed napisaniem recenzji. Mimo wielu testów w dalszym ciągu nie wiem, co o nim myśleć. Taka sytuacja wynika z kilku czynników, ale summa sumarum pozwala mi polecić testy tej premiery już na samym początku.
Sunrise in Cadaques pachnie trochę tak jakby rozcieńczyć drzewno-żywiczną bazę, a na wierzchu położyć skórkę nieco sfermentowanej pomarańczy. W skrócie, oczywiście.
Czytałem porównania do Eau des Merveilles i poniekąd widzę pewne części wspólne między Hermes a Salvador Dali. Zgadzam się również z tym, że zapach ma bardzo mizerną projekcję i nie jest iskrzący.
![]() |
Oficjalne zdjęcie promocyjne perfum Salvador Dali Sunrise in Cadaques |
Natomiast nie do końca rozumiem określanie go mianem „owocowego” lub „balsamicznego”. Sunrise in Cadaques jest bardzo transparentny, łączy różne style w lekkim, trudnym do określenie okręgu. Niby te perfumy pachną nieźle na skórze, lecz trudno je opisać. Nie jest to spowodowane tym, że jest to jakiś tragiczny i miałki ulep, ale po prostu ich delikatnością.
Określiłbym je też mianem zakurzonych, jednak kurz ma tutaj pewien szlachetny wydźwięk, za który odpowiada najpewniej kocanka. I to właśnie ta nuta (zwana też nieśmiertelnikiem) przywołuje na myśl aromat piasku na poboczu drogi, a taki obraz kurzu może być i jest interesujący. Do tego trzeba koniecznie napisać o cytrusach, które Salvador Dali podaje w sposób niezwykły. Nie są one bowiem ani kolońskie, ani koktajlowo-drinkowe, ani nawet landrynkowe. Można w zamian za to poczuć cień procentów i słono-słodką skórkę. Ciekawie, naprawdę ciekawie zostało to skonstruowane, chociaż nie jest tak wyraźne, ani aż tak genialne jak u Hermesa.
Jeśli dołożymy do tego żywiczną, drzewną, ale szalenie sterylną bazę, to wyłania się obraz zapachu ponadprzeciętnego.
Opinia końcowa o Salvador Dali Sunrise in Cadaques
Bardzo trudny w swojej prostocie zapach. Niby miałki i bez wyrazu, ale z ukrytą głębią. Polecam testy, bo widzę w nim spory potencjał.
Nie mam pojęcia jaką ocenę wystawić, więc tym razem będzie bez oceny…
Nuty: balsam peru, elemi, mandarynka, jaśmin, irys, bergamotka, różowy pieprz, nieśmiertelnik, paczula, labdanum
Rok premiery: 2017
Twórca: Vincent Ricord
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin