22 czerwca 2017

[NEWS] Tom Ford Noir Anthracite

Tom Ford Anthracite

Tom Ford to marka legendarna dla koneserów perfum, więc i każda premiera wzbudza wielką atencję. Tym razem jest nią kolejna odsłona Noir o nazwie Anthracite

Już od pierwszej pozycji – Noir – seria prezentuje się lepiej niż dobrze. Klasyk był mrocznym i ambitnym fougere, później odświeżonym w wersji wody toaletowej. Zupełnie inaczej skomponowano wersję Noir Extreme, choć to właśnie ona chyba najbardziej trafiła w mój gust – była słodka i ambitna – podobna do damskich Noir lansowanych w tym samym czasie.

Antracyt w powiększeniu i perfumy Tom Ford

Z oficjalnych opisów Noir Anthracite wnioskuję, że będą to perfumy zawieszone pomiędzy smolistą elegancją klasyka a akordami świeżymi, może nawet kolońskimi. Antracyt to w końcu jedna ze szlachetniejszych odmian węgla, ale jednocześnie posiadająca charakterystyczny połysk i właśnie tę cechę starano się zaakcentować w nowej kompozycji marki Tom Ford.

Spis nut, niestety, podany jest lakonicznie, ale i tak wygląda dość ciekawie. W piramidzie zapachowej znajdziemy bergamotkę i przyprawy, który mają stanowić jaśniejszą część, oraz akord mrocznych drzew zbudowany z sandałowca (który akurat niesie raczej mało mroczny zapach), cedru i odmiany hebanu a nazwie „macassar”. Ufam, że nie jest to kolejny błąd tłumaczy i faktycznie chodzi o zapach drewna hebanu a nie o olejek macassar, który był używany jako odżywka do bród, wąsów i włosów w epoce wiktoriańskiej. Olejek ten pachniał zupełnie nie-drzewnie – podstawowym składnikiem zapachowym była tam bowiem esencja z ylang-ylang, czyli białego kwiatu.

Mam nadzieję, że perfumy już wkrótce pojawią się w Polsce i będę mógł napisać na ich temat dłuższą recenzję…

Tom Ford Noir Anthracite

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Uwielbiam wszystkie Fordy nie tylko Noir, ale też Grey Vetiver – mam wszystkie. Szkoda że prywatne takie drogie, ale też mam Tobacco Vanille i Tuscan Leather – świetne są

Marcin Budzyk-Wermiński

Ja również bardzo cenię tę markę. Jeśli lubisz Tobacco Vanille to polecam testy Phaedon Tabac Rouge – ciekawa kompozycja w tym samym klimacie, mniej waniliowa, a bardziej miodowo-żywiczna

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Już jest w Sephora. Czekam na Twoją opinię

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Czekam na recenzje:)