![]() |
Michael Kors Extreme Speed |
Kończąc temat perfum marki Michael Kors napiszę o męskich Extreme Blue, które na zapach letni totalnie się nie nadają
To mocna, zasłodzona woń drzewna z dużą ilością syropu przyprawowego. Zapach jest wręcz lepki i klejący – zadowoli fanów One Million Paco Rabanne, chociaż nie jest aż tak dobry z technicznego punktu widzenia. No i zdecydowanie jest to produkt na zimę. Nie wyobrażam sobie pachnieć Extreme Speed podczas lipcowych upałów.
Zaznaczam, że perfumy te są raczej płaskie i akord główny – choć ciekawy – nie zmienia się i nie dzieli sceny z innymi. To przede wszystkim tłusty cedr w połączeniu ze słodką paczulą i ciekawie wplecionym tonem cynamonowo-kardamonowym z nutą plastiku. O dziwo, nie jest to wielka wada, a sama woń przypomina nieco palące się znicze.
![]() |
Michael Kors Extreme Speed – oficjalne zdjęcie |
Producent obiecuje podział na trzy frakcje, ale nawet deklarowany w nutach głowy kardamon jest wyczuwalny w bazie. Całość ma formę zasłodzonej pulpy, która ma sporą moc. Niestety, w bazie wszystko zaczyna się rozpadać i na pierwszy plan wychodzi kurz z drzewnych i piżmowych syntetyków utrwalających…
Opinia końcowa o Michael Kors Extreme Speed
Mocna rzecz, która jednak wpisuje się w trendy serii Extreme. Data premiery jednak jest totalnie chybiona…
I dodam, że tonów morskich i wodnych, które czasami pojawia się w opisach, totalnie tutaj nie wyczuwam.
Najważniejsze cechy:
- + mocno drzewny i przyprawowy charakter z dużą dozą oryginalności
- – plastikowe wykończenie większości nut
- – kurze w bazie
- – płaski, jednowymiarowy charakter
Nuty: paczula, drewno cedrowe, kardamon, cynamon, kolendra, cyprys, szałwia, drewno różane, balsam tolu
Rok premiery: 2018
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 40, 70 i 120 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin