![]() |
Emanuel Ungaro L’Homme |
Dzisiaj pora na coś męskiego, czyli Emanuel Ungaro L’Homme
Do dawnych kompozycji tej marki mam wielki sentyment, ale ze współczesnymi premierami różnie bywa, choć perełki też się trafiają (ot, choćby niezłe L’Amour Fou).
L’Homme to klasyka pieprzowo-irysowo-cedrowa. Początek może sugerować, że perfumy podążą w stronę Terre d’Hermes (dużo pieprzu, cytrusów i od razu woń drzewna), ale Ungaro idzie ścieżką własną. Zapach staje się nieco pudrowy, wchodzi w niuanse irysowe, lecz absolutnie bez marchewek. Jest męsko, uniwersalnie i dość zachowawczo.
![]() |
Reklama perfum Emanuel Ungaro L’Homme |
Minusem jest pojawiający się kurz a’la Dior Sauvage i baza w dość płaskim, syntetycznie-drzewnym stylu. Na podstawie bazy nie można tych perfum odróżnić od większości innych premier. To jest akurat słabość największa. Zaznaczam jednak, że przez pierwsze 2-3 godziny Emanuel Ungaro L’Homme gra naprawdę dobrze, a ilość pieprzu w początkowych fazach może być wręcz zbyt duża.
Opinia końcowa o Emanuel Ungaro L’Homme
Zapach o dobrym wstępie, klasycznym środku i słabej bazie…
Najważniejsze cechy:
- + mocno pieprzowe otwarcie
- + dobrze zaprezentowana pudrowo-drzewna odsłona irysa
- – kiepska, chemiczna baza
- – z upływem czasu coraz mniejszy stopień oryginalności
Nuty: irys, pieprz, bergamotka, drewno cedrowe, skóra, paczula, szałwia
Rok premiery: 2018
Twórca: Veronique Nyberg
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 4-5 godzin