Marka Heeley należy do tych firm, z którymi mam zaszczyt współpracować od samego początku Impressium.
Na długo przed debiutem mojej perfumerii miałem te kompozycje na swojej „liście”. Bardzo, bardzo odpowiada mi ich krystaliczny, czysty wydźwięk, który jest cechą wszystkich niemal perfum. I to samo dotyczy perfum Heeley L’Amandiere, które są jedynym nieciężkim ekstraktem w ofercie (o wetiwerowo-żywicznej Phoenicii i kadzidlanych Eau Sacree już pisałem) i jedynym damskim zapachem w ogóle (pozostałe to uniseksy). Pierwotnie zapach ten powstał jako prywatna kompozycja dla narzeczonej Jamesa Heeleya i jeśli dobrze pamiętam, to miała ona być perfumami ślubnymi. Nadaje się do tego z tego względu, że pachnie po pierwsze pozytywnie, a po drugie – wyróżnia się.
L’Amandiere to zieleń i soczysta roślinność, lecz to nie mówi nic o perfumach. Początek mają mokry, taki jak poranna rosa na młodych źdźbłach trawy i listowiu kwiatów. Mimo tego olbrzymiego ładunku zieleni, trudno porównywać tę kompozycję do zapachów trawiastych, ponieważ od samego początku doświadczamy gry hiacyntów, róż, jaśminów, lilii, kwiatów lipy i całego spektrum innych gatunków.
Sam akord kwiatowy również jest szczególny, ponieważ nie są to ani białe kwiaty, ani różowe, ani sama róża lub inna roślina. Jeśli już miałbym wskazać kwiat dominujący, to zakładam, że byłby to hiacynt. L’Amandiere nie ma jednak w sobie nic pudrowego, ani nic nostalgicznego (a tak kojarzy mi się lilia i właśnie hiacynt). Widać, że kwiaty Heeley’a żyją, są pełne soku, a ich listowie nasycone jest świeżym chlorofilem. Ubyło jednak z nich samego pyłku.
W miarę upływu czasu zieloność nieco umyka, a jej miejsce na froncie zajmuje słoneczny, nieco upajając kwiat lipy. W tym momencie można poczuć więzi z Ormonde Jayne Frangipani. Cały czas zachowujemy jednak soczystość i nutę roślinnych soków.
Nazwa „L’Amandiere” oznacza „Kwiat Migdałowca”. Być może kwiat tej rośliny ma swój zapach, lecz trudno mi go tutaj zidentyfikować. Podobnie z samym migdałem – jego w ogóle nie ma.
Opinia końcowa o Heeley L’Amandiere
Soczysta, kobieca, a przy tym wyjątkowa kompozycja, która może być uważana za jeden z flagowych zapachów marki Heeley. Bardzo naturalna, ale jednocześnie wybitnie perfumeryjna. Polecam testy.