Lubię testować perfumy marek, z którymi nigdy wcześniej nie miałem sposobności się zapoznać. Tym sposobem pojawiły się na blogu zapachy Frais Monde.
Teraz pora na odzieżowo-zegarkowy brand ze Stanów Zjednoczonych – Nautica. Przypadek ten jest ciekawy o tyle, że nazwa wzięła się od łacińskiego wyrazu nauticus, co znaczy „okręt„. Ubrania i każdy produkt marki jest inspirowany właśnie morzem i sportami wodnymi, ze szczególnym uwzględnieniem żeglarstwa. Samo logo to żagiel typu spinaker – charakterystycznych dla sportowych jednostek. Nie wspominam o tym bez powodu, ponieważ każde perfumy również mają do tego nawiązywać. A sama Nautica Voyage jest dziś traktowana jako flagowa kompozycja.
Elementem, który wzmaga ciekawość jest fakt, że nosem zapachu jest Maurice Roucel – twórca L Lolity Lempickiej, Guerlain Insolence czy New Harleem.
Nautica Voyage pachnie bardzo morsko w stereotypowym rozumieniu tego określenia. Jej początek kojarzy się melonowo-jabłkowo lub arbuzowo, chociaż jest to akord na wskroś syntetyczny i plastikowy. Są w nim jakieś fluorescencyjne elementy, która rażą nos tak jak odblaskowe kamizelki wystawione na pełne słońce. Skojarzenia z ozonem nie będą również błędem.
Od samego początku do najgłębszej bazy poruszamy się w tych niezbyt wyszukanych obszarach. Natomiast niewątpliwą zaletą jest to, że Nautica Voyage żyje na skórze. To z kolei pozwala rozpatrywać ją jako bardzo dobre perfumy, dobrze zrobione.
Raz jest bardziej owocowa, raz morska, później ozonowa. Momentami rzuci w nos słodkim drewienkiem, a później zakurzonym arbuzem. Spektrum doznań jest naprawdę szerokie, choć bez przerwy poziom syntetyczności sięga szczytów. Z tego też powodu dla mnie są to perfumy niemożliwe do noszenia. A już na pewno nie wyobrażam sobie ich użycia latem, bo chyba bym padł uduszony nimi. Z drugiej strony wiem, że Nautica Voyage rozpatrywana jest przede wszystkim jako męskie perfumy na lato. To zostawiam osobistym ocenom.
Opinia końcowa o Nautica Voyage
Zapach jest tragicznie plastikowy i syntetyczny, lecz jednocześnie nie płaski. Zachwyca grą pojedynczych nut i w swojej kategorii (morskich, nowoczesnych, męskich perfum) wypada ponadprzeciętnie dobrze. Na pewno lepiej od konkurencji w stylu Mexx czy nawet sportowych kompozycji marek premium.
Kampania perfum