
Moi Drodzy, w maju mijają 3 lata odkąd w sercu Łodzi powstało Impressium.
Z tej okazji na Piotrkowskiej (i online) pojawiła się kolejna marka – Maria Candida Gentile. Ledwie w kwietniu pisał o niej polski Vogue.
Na pewno będzie to bardzo ciekawa firma dla osób ceniących naturalne składniki, które połączono we frapujący, niemal magiczny sposób.

Każdy zapach przenosi wyobraźnię w inne miejsce, czasami nieistniejące (jak Noir Tropical), a czasami możliwe do odwiedzenia, zobaczenia, dotknięcia i powąchania (jak kościół Saint Lorenzo in Lucina w Rzymie zatrzymany w kadzidlano-fiołkowym Exultat lub tajemnicze lasy Lenkoran na azersko-irańskim pograniczu w Lankaran Forest)
Kolekcja prezentowana w Impressium obejmuje 6 zapachów. I słowo daję, że każdy z nich jest wspaniały i niezwykły. Niech potwierdzeniem tego faktu będą moje dwie recenzje, które znajdziecie w archiwum: Sideris i Gershwin.

Aż cztery z nich są drzewne i żywiczne, ale jednocześnie nie są to perfumy ciężkie i przesadne. Stąd debiut w maju, ponieważ w cieple pachną o niebo lepiej niż choćby w styczniu.
O Sideris i Gershwin już wspomniałem. Cinabre i Exultat na pewno niedługo pojawią się na blogu. Jest jeszcze Noir Tropical (wytrawna wanilia z migdałami) i leśno-cytrusowy Lankaran Forest. Postaram się przedstawić całą kolekcję, lecz opisy na stronie (oficjalne oraz kilka słów ode mnie z spisami nut i cenami: KLIK) również oddają ich klimat.
Wszystkie zapachy są dostępne w dwóch pojemnościach: 15 i 100 mL jako wody perfumowane.




