18 marca 2020

Hermes L’Ombre des Merveilles

Hermes L Ombre des Merveilles

Nie znam się na języku francuskim, lecz zakładam, że nazwę tę można przetłumaczyć jako: „Cień Cudów”.

Cudowna seria marki Hermes od zawsze była jedną z moich ulubionych, ponieważ charakteryzował ją olbrzymi ładunek oryginalności. I jeśli pamięć mnie nie myli, nie było w niej żadnych słabszych punktów. Hermes L’Ombre des Merveilles też nim nie jest, ale wypada bardzo odmiennie od pozostałych perfum tej rodziny.

Jest to kompozycja przede wszystkim drzewna i herbaciana. Gdybym miał ją porównać do innego bohatera  hermesowego uniwersum, to byłby to Eau de Citron Noir. Zresztą też został zrobiony przez Christine Nagel po tym, jak Francuzi w nie do końca jasnych okolicznościach pozbyli się Jean-Claude’a Elleny.

Hermes L'Ombre des Merveilles opinie

Nie dzieją się tutaj, pardoksalnie, żadne cuda. Obraz, choć ciekawy, jest w miarę stateczny. Załóżmy, że mamy kubek, na którego dnie znajduje się wiele liści czarnej herbaty. Mokrych, oczywiście. Tym sposobem otrzymujemy mocną esencję, która pokrywa liście, ale wody jest na tyle mało, że nic tam nie pływa.

L’Ombre des Merveilles gra na takiej kanwie. Czasami z fusów wyrośnie młody, zielony listek. Czasami pojawi się kryształek cukru. Niekiedy kompozycja wejdzie w tony słonawe, innym razem metaliczne. Zdarza się, że cukier połączy się z metalem tworząc kroplę cytrusowego soku. Jest też możliwość, że ktoś miejscowo podgrzeje nasze fusy do tego stopnia, że puszczą subtelny dymek. Wszystko rozgrywa się w jednej scenerii.

L Ombre des Merveilles 30 mL

 

Do tego trzeba dodać, że obrazy te widzimy z daleka. To sprawia zaś, że Hermes L’Ombre des Merveilles nie gra jak mocarz, nie rzuca nami o podłogę, ani nie miażdży nosów słoniową stopą (słonie chyba nie mają stopy?). Efekt końcowy jest taki, że te obrazy grają w sposób przyjemny, maistreamowy i nie tak niezwykły jak pozostałe kompozycje serii. Natomiast nie jest to żaden dyshonor.

W poczet bezdyskusyjnych zalet zaliczam naturalną, logicznie związaną z początkiem bazę.

Opinia końcowa o perfumach Hermes L’Ombre des Merveilles

W kategorii perfum herbacianych to mocny zawodnik. Jeśli chodzi o poziom ekscentryczności to postawiłbym go wyżej od Eau de Citron Noir, lecz poniżej rodziny Merveilles. Jest to bez wątpienia jedna z ciekawszych tegorocznych premier.

Kampania perfum L’Ombre des Merveilles

kampania perfum l ombre des merveilles

Zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony hermes.com

Najważniejsze cechy:

charakter: herbaciany

  • +/- duże podobieństwo do Eau de Citron Noir
  • + ciekawa gra w obrębie jednego wątku
  • + szlachetność składników

Charakterystyka:

Nuty: czarna herbata, bób tonka, kadzidło

Rok premiery: 2020

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 8 godzin

Twórca: Christine Nagel

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
xoxo
xoxo
4 lat temu

Przepraszam, ale ten zapach jest miałki. Kocham natomiast zapachy Toma Forda, niestety nie stać mnie na nie :'(

Halina
Halina
3 lat temu
Reply to  xoxo

Kiedy ja bardzo lubię te zapachy. Z pewnością spróbuję.

xoxo
xoxo
3 lat temu
Reply to  Halina

???

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Herbata. Jestem bardzo ciekawa.

Maciek
Maciek
3 lat temu

Nie moge sie doczekac prob tych perfum bo lubie zapachy herbaciane. Panie Marcinie, czekam na recenzje Pasha de Cartier EDP. Wg mnie najlepsza, meska premiera 2020!

Alicja
Alicja
3 lat temu

Testowałam dzisiaj. Pierwsze wrażenie – męski zapach. Ma w sobie taką męską ostrość. Po 2-3 godzinach robi się na mnie lekko słodki, kadzidlany, przyjemny. Choć z początku byłam pewna, że nie jest dla mnie, muszę przyznać, że z pewnością dam mu kolejną szansę jesienią. Trwałość rewelacyjna. Flakon cudny.

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Właśnie zamówiłam po przetestowaniu próbki. Pachną wspaniale.

Jula
Jula
1 rok temu

Może Panom się spodoba… jestem zawiedziona