Coca cola w perfumach to trudny temat, czego słusznym przykładem może być choćby ostatni Kilian BOYS.
W perfumach Zadig&Voltaire Girls Can Be Crazy to jednak zabieg marketingowy, który ma zmusić odbiorcę, aby odbierać zapach jako faktycznie cocacolowy. Bez czytelnia spisu nut to inne składniki dominują. I wcale nie są to chemiczne koszmary.
Pamiętam swoje pierwsze testy, kiedy nosiłem te perfumy zupełnie bez wiedzy oficjalnej na ich temat. Wówczas bardzo łatwo rozpoznałem i bób tonkę, i wanilię, i ciekawy akord owocowy, i drzewno-paczulową bazę. Wydawały mi się w spory stopniu interesujące. Później dopiero zetknął się z opinią, że to ma być kompozycja z dominującym akordem coli. Gdybym miał pisać recenzję w ciemno, to na 100% nie wpadłbym na to.
Napisałbym jednak, że to ciekawa kompozycja tonkowa. Może nie w 100% naturalna, ale dobrze zmieszana, z pomysłem i werwą. Mimo że temat ten wydaje się wyprany i przerobiony na wszelkie możliwe sposoby, to samo zachowanie Girls Can Be Crazy powoduje, że warto je poznać. Nawet jeśli tonka nie jest szczytem naturalności (a pewnie nie jest), to jej obudowa jest zrobiona z dużym wyczuciem. Mamy zatem niuans migdałowy. On wnosi wrażenie pewnej kremowości i białych landrynek, które zawsze wybierałem spośród kolorowych. Jest cień konfitury wiśniowej, który bezpośrednio wiąże się z migdałem. Czuć w kompozycji pewną cierpkość i jeszcze jakieś owoce, które są zaprezentowane w łatwy sposób, lecz bardzo przyjemny.
Do tego dochodzi baza perfum Zadig&Voltaire Girls Can Be Crazy, która jest może oklepana i mało oryginalna, ale też nie poraża plastikiem, ani kurzem. To zaleta, ponieważ w produkcie kierowanym do młodszej klienteli raczej nie spodziewałbym się czegoś na takiej półce. Oczywiście, to nie jest jakiś poziom kosmiczny, ale mogło być zdecydowanie gorzej, więc jestem pozytywnie tym zaskoczony.
Opinia końcowa o perfumach Zadig&Voltaire Girls Be Crazy
Dla mnie to kompozycja przede wszystkim tonkowa. Doceniam fakt, że można w niej rozpoznać naturalne nuty. Nie jest to chemiczno-zakurzona pulpa, jakiej oczekiwałem.