Czasami wchodzę na różne blogi, portale, fora i czytam różne opinie. Często się z nimi zgadzam, ale w tym przypadku większość osób ocenia zapach zbyt nisko
Mamy tutaj bowiem mieszankę nut, która wcześniej chyba nie występowała w perfumerii. Tom Ford Soleil Brulant łączy bowiem nutę gorzkiego miodu, zbieranego jakby z kwitnących ziół, z aromatem chlebowym, kadzidlanym, pudrowym. Znajdziemy tu wątki kremowego masła, olejku do opalania i alpejskiej murawy. Pod względem mnogości obrazów to kompozycja absolutnie z pierwszej ligi.
Gdyby ktoś mnie zapytał o to, jaka jest tutaj główna nuta, to miałbym problem z odpowiedzią. Najbliższą odległość do tego tytułu ma jednak karmel zrobiony z ziołowego miodu (nie wiem, czy można zrobić karmel z miodu, ale chodzi o samo wrażenie). Mamy zatem ładunek słodyczy, później elementy lekko zwęglonego cukru – one tworzą gorzki kontrast, a jeszcze dalej ziołową woń, lecz przepuszczoną przez filtr kuchennego kredensu.
Gdzieś w tym wszystkim miga złożony akord żywiczny. W pewnym stopniu dojrzymy strużki czystego kadzidła, ale też skwierczącą żywicę. Soleil Brulant wydaje się zapachem ciepłym i ciężkim, ale jednocześnie brak dosłownej słodyczy i elementy wytrawno-drzewne sprawiają, że jest w tym bogactwie przestrzeń i światło. To może być też zasługa gry kwiatu pomarańczy, który potrafi z pozornie słoniowych nut wydobyć iskry i przyjemne promienie słońca. Zresztą ta nuta ma też znaczenie, kiedy kompozycja nabiera pewnych odcieni olejkowych i solarnych.
Odnajdziemy tu też akord solonych orzeszków, palonego drewna i kremowych molekuł sandałowca. Nawet w bazie Soleil Brulant zachowuje szlachetność i nie wchodzi w tanie obszary, ale do tego marka Tom Ford zdążyła już nas przyzwyczaić. Zapach przepięknie złoci się na skórze, zachowuje balans między goryczą a słodyczą i cały czas kontynuuje swoją grę. To zresztą wielka zaleta, aby nawet po 8-9 godzinach kompozycja zachowywała się w ten sposób.
Opinia końcowa o perfumach Tom Ford Private Blend Soleil Brulant
Kolejne, bardzo, bardzo dobre perfumy tej marki. Polecam testy, bo naprawdę pachną niezwykle, choć nie jest to zapach łatwy. Pod tym względem można dostrzec pewne podobieństwo do Guerlain Nettare di Sole.