Zapach Tiffany Rose Gold dostępny na Sephora.pl (KLIK)
Osoba odpowiedzialna za zapachy marki Tiffany (koncepcyjnie i marketigowo) wykonuje kawał dobrej roboty, ponieważ firma jest jedną z najciekawszych na półkach sieciowych perfumerii
Niestety, nie mogę powiedzieć tego o ich najnowszej premierze. Tiffany Rose Gold to interpretacja świeżej, kobiecej i rześkiej róży na słodkim tle ze sporym ładunkiem nut zielonych. Ładna i urocza kompozycja może się podobać, ale zestawiona z bezpośrednią konkurencją (np. różami Chloe, Stellą czy Rose Magnetic) przegrywa z kretesem,
Po pierwsze, są to perfumy mniej naturalne. I o ile na początku jest to wyczuwalne tylko trochę, o tyle baza to już tania słodycz z niskiej półki.
Po drugie, nie ma tu żadnych elementów zaskakujących. Nie widzę choćby próby kreacji czegoś nowego, jak stało się w tegorocznych Chloe Eau de Parfum Naturelle.
Opinia końcowa o perfumach Tiffany Rose Gold
Taka różana masówka, którą podano jednak w przepięknym flakonie. Gdyby ktoś patrzył na sam zapach i szukał nowości, to polecam zdecydowanie bardziej wspomniane wyżej EdP Naturelle. Poza tym słusznie napisać, że to jedne z najsłabszych perfum w portfolio Tiffany.