Dwa lata temu byłem bardzo pozytywnie zaskoczony wersją Pour Homme Eau de Parfum, ale to była jaskółka
Teraz miałem przyjemność testować najnowszego członka rodziny – Gucci Guilty Pour Homme Parfum. Teoretycznie jest to najmocniejsza odsłona, a ja sam liczyłem na wzmocnienie efektu znanego z Wody Perfumowanej. Niestety, aktualna pozycja nawiązuje do klasycznego nurtu Gucci Guilty, czyli totalnie bezpiecznych, dość tanich w wydźwięku męskich pachnideł z grupy zakurzonych drewniaków.
Gdyby ktoś podstawił mi pod nos te perfumy za dwa tygodnie, to podejrzewam, że nie zgadłbym, co to dokładnie jest, ponieważ tak pachną setki męskich premier. Zapach totalnie zbędny i nijaki.
Opinia końcowa o perfumach Guilty Pour Homme Parfum
W zasadzie to może być dokładnie ta sama kompozycja, którą wykorzystano do zrobienie jakiejś edycji sprzed 5-10 lat. Nikt by tego nawet nie zauważył, bo Gucci Guilty Pour Homme Parfum totalnie się nie wyróżnia.