W oczekiwaniu na nowości, wypełniam bloga zapachami, o których nie chciało mi się pisać wcześniej
Kolejnym z nich jest Bvlgari Man Rain Essence. Perfumy są płaskie, syntetyczno-zakurzone z nutą cytrusową na początku, a później z czymś mdło-drzewnym i lekko słodkawym. Równie dobrze mógłby tak pachnieć produkt za 20-50 złotych z niskiej półki. Kiedy zniknie akord cytrusowy z początku, to kompozycja nie broni się już niczym. A po 30 minutach na skórze jest nie do odróżnienia od jakichś sportowo-drzewnych, drogeryjnych nowości.
Opinia końcowa o perfumach Bvlgari Man Rain Essence
Zapach nie do zapamiętania.