Po niezmiernie udanym wejściu w świat zapachów, marka, kojarzona z puchowymi kurtkami, postanowiła przedstawić swoją niszową linię perfum – Les Sommets Moncler
Przygodę na blogu z tą kolekcję zacznę od zapachu Moncler Les Sommets Le Bois Glace.
To kompozycja prosta, niezbyt zmienna, nawiązująca do męskiej pozycji Pour Homme. Nutą główną uczyniono z niej wetiwer z dodatkiem pieprzu i cytrusów. I na tym recenzja mogłaby się zakończyć, ponieważ to perfumy bardzo proste. Czuć tu niezmiernie naturalne składniki wysokiej jakości, ale ich zmieszanie nie jest dla mnie wartością artystyczną. Temat ten znacznie kunsztowniej przedstawiono choćby w Terre d’Hermes, Cartier Declaration, Bottega Veneta Illusione for Men czy pierwszym, wspomnianym już, klasycznym męskim pachnidle Moncler.
Opinia końcowa o perfumach Moncler Les Sommets Le Bois Glace
Le Bois Glace jest przykładem, że nawet bardzo wysokiej jakości składniki nie są same w sobie wystarczające do osiągnięcia wysokiej jakości. W tej kompozycji brakuje zdolności twórczych, zmienności, gry ingrediencji. To po prostu świeży wetiwer z odrobiną pieprzu i sporą ilością cytrusów. W swojej kategorii jest słabszą pozycją na rynku.