12 września 2023

Hermes Tutti Twilly d’Hermes

Tutti Twilly d Hermes

Rzadko, naprawdę rzadko zdarzają się perfumy, które tak bardzo wyłamują się z trendów

Hermes Tutti Twilly d’Hermes to zapach, o którym mogę z całą stanowczością napisać, że jest totalnie „odjechany”. Takich wrażeń nie zapewniają bowiem nawet kompozycja niszowe, a sam wydźwięk perfum sprawia, że zapadają one w pamięć od razu.

Problemem jest już sama ich klasyfikacja. Hermes deklaruje, że to woń kwiatowo-owocowa, ale w praktyce Tutti Twilly pachnie całkowicie autonomicznie i tak jakby wyznacza grupę sama dla siebie. Formalnie wymienione są tu dwie nuty: kwiat imbiru i liczi, lecz w praktyce poczujemy tu znacznie więcej elementów.

Zapach jest parny. Przypomina rozgrzaną kwiaciarnię, w której dominuje aromat skoncentrowanej frezji, róży, białych kwiatów i preparatu do nabłyszczania. Czuć ciepłą wodę z wazonów i czuć zielone listowie. Jest wilgotno.

Imbir nie ma to formy znanej nawet z klasycznych Twilly d’Hermes. Nuta kwiatowa też nie jest doń podobna. Nie ma też tego słodkiego twistu, który nawiązywał do Hypnotic Poison. W praktyce to nowa kompozycja.

Ona nie pachnie też liczi. Kojarzy się za to z paczulą. Może gdzieś daleko z narkotyzującymi kwiatami w stylu NR for Her lub Pleasures. Całość przeszyta jest też akordem jakiegoś piżma w stylu kredowym, mineralnym, a’la czarna Alaia. Ma w sobie jednak też ładunek czegoś apteczno-bandażowego. Czasami zresztą te wątki syntetyczne stają się zakurzone i nieco zbyt dominujące.

Opinia końcowa o perfumach Tutti Twilly d’Hermes

Myślę, że to jedna z najodważniejszych premier ostatniego czasu wśród damskich perfum. Ja na pewno ten zapach zapamiętam na zawsze, choć nie wiem, czy chciałbym go nosić.

Na pewno jednak jest to pozycja do obowiązkowego poznania, ponieważ nie ma innych podobnych perfum – nawet w rodzinie Twilly. W mojej ocenie nie są to perfumy klasycznie „piękne” i w gruncie rzeczy nie są też tak dobre jak pierwowzór.

Kampania perfum Hermes Tutti Twilly d’Hermes

Tutti Twilly d'Hermes opinie

Wszystkie informacje i zdjęcia pochodzą ze strony hermes.com

Najważniejsze cechy:

charakter: kwiatowo-piżmowo

  • + bardzo oryginalna kompozycja zapachowa
  • + wysokie walory konstrukcyjne
  • – zbyt duża ilość składników syntetycznych, które czasami za bardzo dominują w zapachu

Charakterystyka:

Nuty: liczi, piżmo, imbir

Rok premiery: 2023

Twórca: Christine Nagel

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 85 mL

Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
24 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
wojtek
wojtek
1 rok temu

może pan podać o jakie flankery chodzi?

Monika
Monika
1 rok temu
Reply to  wojtek

Pewnie chodzi o Eau Poivree i Eau Ginger

Anonimowo
Anonimowo
1 rok temu
Reply to  Monika

beznadziejne obie, kupiłam po znakomitych recenzjach i niestety sie zawiodłam.

Magdalena 2
Magdalena 2
1 rok temu
Reply to  Anonimowo

Ja też nie przepadam za całą linią, ale jak psiknęłam na próbę Eau Ginger w perfumerii to dużo osób pytało mnie czym pachnę.

Last edited 1 rok temu by Magdalena 2
Emka
Emka
1 rok temu

O rany jestem strasznie ciekawa! Twilly to moje pierwsze ,,poważne” perfumy, za które sama zapłaciłam i sama sobie wybrałam. Mam do nich ogromny sentyment 💘
Pozdrawiam

zzz
zzz
1 rok temu

Tyle tu zaczerpnęłam, że chcę się podzielić dobrymi i tanimi zapachami: Noa Cacharel, Oxygene Lanvin (wbrew pozorom to częściowo zielony zapach mimo piżma), jeśli ktoś lubi retro Madame Rochas/cierpkawo-irysowe/. Trochę droższe jest Love Chopard (piękna róża z charakterem ale nie każdemu może przypaść do gustu). Roberto Cavalli ma również przystępniejsze cenowo i niezłe zapachy aczkolwiek dla mnie są nieco „chemiczne”.
Denerwują mnie reformulacje, które często skracają trwałość zapachu – widzę to jako wymuszanie na klientkach częstszego dozowania perfum. Kto chce częściej zlewać się chemią? O dziwo Reebok Move Your Spirit to przyjemny słodziak za 70zł, który teraz odkryłam … Dzięki Panu Marcinowi nabyłam Blvgari Mystique Tuberouse i Flowerbomb. Czekam bardzo na Cerrutti Revere Rose, które ma wyjść w tym miesiącu.

Anna
Anna
1 rok temu
Reply to  zzz

Fajne wybory! Ja też czekam na Cerruti – wersję oryginalną kocham i uważam za perełkę 🙂 Ja jeszcze poleciłabym My Burberry edp, Cartier La Panthere – te zapachy nie zawodzą 🙂 I tegoroczna nowość, również wysoko przez p. Marcina oceniona – Hubert od Sisley’a. Piękności!

Maltel
Maltel
1 rok temu
Reply to  zzz

Niestety perfumy Roberto Cavalliego po zmianie butelek na nową szatę wcale nie są już tak tanie… Bardzo lubię perfumy tej marki. Czuć wloski sznyt.

k.,s.w.
k.,s.w.
1 rok temu

przybłam ; powąchałam ; zwycięzyłam 😉 …ależ to pitaja – dragon fruit pełną parą! ; tropiki na maxa! … jednak dla mnie za słodko … P.S. bedąc w empiku powachałam z perfumowej chuci 4 swiece Paddywax ..te literackie (?) < zrobiły wow wrazenie , czy będą tego typu recenzje Tutaj ? ( dzięki/pozdrowienia)

Natalka
Natalka
1 rok temu

Miałam nadzieję, że to będzie olfaktoryczna bomba i zapach petarda. Mam wersje eau poivree (bardzo lubię) i już prawie wyciągałam rękę po nową wersję ale po wypsikaniu wyszedł straszny smrodek, jakby potu czy czegoś takiego kwaśno niemiłego. No naprawdę nie miałam nigdy do czynienia z perfumami, które dają taki „efekt”. Moc niesamowita, trwałość też bardzo dobra jednak koszula poszła od razu do prania… Dałabym im jeszcze jedną szansę, ale się boję 😆.

k.,s.w.
k.,s.w.
1 rok temu
Reply to  Natalka

zapach potu..też moze być pożądany …ja szukam tego w perfumach , to b.emocjonalny zapach ..mnie sie kojarzy z zapachem podloszuk taty …podczas spaceru po łąkach …w dziecinstwie , ja nie odnajduję w tym Twilly takiego aspektu 😉

Ewa
Ewa
1 rok temu

Ja czuję tu Tutti Skarpetki…:) tylko

k.,s.w.
k.,s.w.
1 rok temu
Reply to  Ewa

to niesamowite! (dla mnie) ..a mozesz zdradzić w jakich zapachasz gustujesz , ja strasznie sie obecnie interesuję percepcją …fascynuje mnie roznice w odbiorze , skojarzeniach, opisie zapachów …bardziej niz nuty i piramidy objektywne 😉

Ewa
Ewa
1 rok temu
Reply to  k.,s.w.

Tak to już jest, że nasze mózgi się różnią i niejednorodnie odbierają te same substancje. Najlepszym tego przykładem jest Baccarat Rouge który po połowie odbierany jest jako słodko migdałowy majstersztyk, a przez innych jako lizol, bandaże i szpital. To mam wrażenie różni się też od szerokości geograficznej, rasy itp. Podobnie jak ze smakami północ kwaśne i lukrecjowe, południe słodkie i ostre :). Ja np nie czuję zapachów molekularnych zbytnio, lubię zasadniczo gourmandy, laktony, piżma i zioła, nie lubię oudu, lawendy i owocowych koszmarków, ale w każdej kategorii są wyjątki 🙂 ulubiony składnik… nie ma co się oszukiwać- wanilia. Pozdrawiam E.

Marta
Marta
1 rok temu

Pani w Douglasie namowila mnie na testy- swietny jest, wcale nie owocowy, bardziej wytrawno- dziwno ladny. Jeszcze go potestuje obficiej.

Monika
Monika
1 rok temu

Pobiegłam do perfumerii aby zapoznać się z zapachem. Pierwszy psik, druga sekunda i aż mi odrzuciło głowę do tyłu. Po chwili gdy już zapach osiadł na skórze zaczęło robić się ciekawie, łagodniało, czułam delikatne cytrusy i jakby drewienka. Ale 5 minut później wszystko to zamieniło się w koci mocz! Musiałam to z siebie zmyć natychmiast. Dla mnie nie do zaakceptowania.

Anonimowo
Anonimowo
1 rok temu
Reply to  Monika

pierwsze wrażenie zaraz po użyciu to zapach swiezy, niestey z czasem sie zmieniał nie do zniesienia, dla mnie pachniał przepoconą poliesterową bluzką starszej pani, musiałam wejsc do wc w galerii aby to zmyc bo miałam wrazenie ze smrodek sie ciagnie za mną. mam dwie poprzednie wersje kupione w ciemno, stoją i kurzą sie na toaletce.

Agata
Agata
1 rok temu

A ja po dwóch godzinach od użycia czuję,nawet w ustach, pieprzny smak. Uważam że to jak pracuje i zmienia się na skórze jest bardzo ciekawym doznaniem. Chyba skuszę się na pełnowymiarową butelkę

Anonimowo
Anonimowo
1 rok temu

Dla mnie nota kocich sikow., testy globale tez nie pomogly. Kolezanka tez czuje koci mica. Szkoda Bo uielbiam klasyczna wersje. 🙁

Mallib
Mallib
11 miesięcy temu

Dziwne. Te perfumy są intrygująco dziwne. Dostałam próbkę i psikam się nią w domu. Są nadzwyczajne, takie nieokreślone i zmienne. Na mojej skórze nie odczuwam tego co niektórzy opisują- pot, siki, ale i tak nie wiem czy chciałabym tymi perfumami pachnieć.

Hania
Hania
4 miesięcy temu

A dla mnie te perfumy mają bliźniaczo podobną bazę do CHANEL Coco. Kocham Coco za to, że jednocześnie są cytrusowe i ciepłe. Pachną dla mnie słońcem. Hermes ma zupełnie inne otwarcie, ale po kilku godzinach baza jest identyczna.

Marta
Marta
2 miesięcy temu

Bardzo oryginalny, warty uwagi, ale mnie to po prostu śmierdzi. Jest kwaśny i zapocony.

Marta
Marta
3 dni temu

Dla mnie to pachnie jak zapocona nastolatka, która wylała na siebie pół flakonu tanich kwiatowych perfum z bazaru.

Last edited 3 dni temu by Marta