Ostatnio przy wakacyjnych zakupach dostałem kilka ciekawych próbek, których jeszcze nie ma w Polsce, lecz pojawią się lada moment
Jedną z nich jest nowy okręt flagowy marki Michael Kors – Michael Kors Pour Homme. To zapach zbędny, będący połączeniem zakurzonego drewniaka i sztucznego sporciaka. Agresywna świeżość ziołowo-morska połączona jest tu z drzewno-zakurzoną bazą. W praktyce dużo elementów pasuje do rodziny różnych wariacji Hugo od Hugo Bossa. A baza z kolei wchodzi w obszary Sauvage, Invictus, Y itd… (z tym, że pachnie gorzej od wszystkich wymienionych)
Negatywny wyróżnikiem kompozycji Michael Kors Pour Homme jest taniość i bardzo prosta zmieszanie. W efekcie perfumy pachną jak produkt z niskiej półki drogeryjnej, a nie jak produkt luksusowy.
Opinia końcowa o perfumach Michael Kors Pour Homme
Wtórny aromat, który cechuje się bardzo niską jakością. Produkt nie do zapamiętania.
Przy okazji warto wspomnieć, że to pierwsze perfumy tej marki, które powstałe po sprzedaży licencji przez Estee Lauder. Obecnie producentem jest EuroItalia.