5 sierpnia 2024

Frederic Malle Acne Studios

Frederic Malle Acne Studios

Kategoria perfum pralniano-detergentowych nie należy do moich ulubionych, ale wiem, że zdobywa coraz większą popularność

Czasami są to zapachy bardzo proste i bez werwy – tak było chociażby z Maison Francis Kurkdjian 724. W przypadku Frederic Malle Acne Studios jest jednak inaczej. W swojej rodzinie to kompozycja warta najwyższej uwagi. Jest lekka, świeża i pudrowa, ale wychodzi poza ramy. Trudno opisać tę kompozycją jako po prostu aromat pralni lub woń balsamów czy pudrów. Zaskakuje ona wieloma, pozornie mało istotnymi elementami.

Początek ma metaliczny, nieco żelazkowy. Pachnie jak gorąca para zmieszana z wonią płynu do płukania. Obok pojawia się jednak wątek owocowy. Nie są to jednak owoce proste. Nie powiedziałbym też, że to brzoskwinia, którą zadeklarowano w składzie. Bardziej skłaniałbym się do arbuza, melona, ogórka. Czy to molekuła Calone? Być może, ale na pewno nie gra tu solowo. Frederic Malle Acne Studios nie są też zapachem wodnym, choć w tych owocach czuć soczystość. Ciekawy jest też fakt, że nuty te nie znikają nawet w bazie. Przez to pudrowo-fiołkowe akcenty fundamentu nie są jednowymiarowe.

Z czasem kompozycja podąża wyraźnie w kierunku pudrowości, zyskuje delikatną słodycz i może nawet niuans pudrowych cukierków. I znowu wspomnę o innych perfumach – Byredo Blanche – które są bestsellerem na świecie, a które jednocześnie wypadają o niebo gorzej od Acne Studios w interpretacji tego akordu. Fanki Guerlain Insolence też znajdą tu drobne nawiązanie do swojej ulubionej wody.

W sercu pojawia się pewna drzewność, pewna ostrość i nawet strużka metalicznego dymu. To na pewno nie jest kompozycja jednoznaczna i nudna. Mimo że cały czas jesteśmy w obszarze „pralnianym”, to dużo się tu dzieje. Jakiś kabelek w pralce zadymi. W sumie bardziej przypomina to woń kserokopiarki z akcentem świeżo otwartego opakowania z jakąś plastikową elektroniką i lakierem do drewna. To są jednak detale, które nie dominują nad czystą pudrowością. Bez przerwy czuć też nuty owocowe, choć ich stężenie maleje z czasem.

Opinia końcowa o perfumach Frederic Malle Acne Studios

Brawo! Jeśli ktoś lubi tego typu kompozycje, to jest szansa, że propozycja marki Frederic Malle go zachwyci.

Kampania perfum FM x Acne Studios

Frederic Malle Acne Studios perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony acnestudios.com

Najważniejsze cechy:

charakter: aldehydowo-piżmowy (pralniany)

+ złożona, wielowątkowa kompozycja

+ bardzo udane połączenie składników syntetycznych z naturalnymi

Charakterystyka:

Nuty: aldehydy, piżmo, fiołek, wanilia, róża, olibanum, brzoskwinia, drewno sandałowe

Rok premiery: 2024

Twórca: Suzy Le Halley

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 5-6 godzin

 

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
3 miesięcy temu

Nazwa dyskwalifuje. Jakbym sie pryskala tradzikiem czyli wycisnietymi pryszczami. ACNE STUDIO -KTO TO WYMYSLIL

k.,s.w.
k.,s.w.
3 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Jej chwytliwa nazwa to akronim hasła Associated Computer Nerd Enterprises.

Magda
Magda
3 miesięcy temu
Reply to  k.,s.w.

Hahahahahahaa 💜

Monika
Monika
3 miesięcy temu
Reply to  k.,s.w.

No „computer nerd” i „trądzik” – to do siebie pasuje.

Anonimowo
Anonimowo
3 miesięcy temu
Reply to  Monika

Z nudów napisane 🤣

Marta
Marta
3 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Też mam trądzikowe skojarzenia, niestety 🙁

Chris
Chris
3 miesięcy temu

Patrząc na średnią tej marki na blogu, to… wysokie loty… . Chyba wypada poznać ją trochę szerzej.

Anonimowo
Anonimowo
3 miesięcy temu
Reply to  Chris

Właśnie chciałam zapytać, które perfumy Frederic’a Malle uważacie za warte uwagi? Ja znam tylko „Portret of Lady”.

Anka
Anka
3 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Ja bardzo lubię Music for a While (ananasowa lawenda) i Dans tes Bras, obydwa raczej damskie.

Anonimowo
Anonimowo
3 miesięcy temu

Recenzja duzo lepsza, niż wrażenie jakie ten zapach zostawia

Ola
Ola
3 miesięcy temu

Wojtku kiedy będzie szansa na recenzję Burberry Goddess Intense? 🙂

Basia
Basia
3 miesięcy temu
Reply to  Ola

Autor tego bloga ma na imię Marcin😀

Patrycja
Patrycja
3 miesięcy temu

aldehydy <3 moim zapachem jest Clean Air (w wersji oryginalnej) i trudno mi znaleźć dla niego zastępstwo. Może jakieś wskazówki, w jakich perfumach szukać tej świeżości?