24 sierpnia 2024

Lancome Le Vie Est Belle L’Elixir

Lancome La Vie Est Belle L'Elixir

To zupełnie nowy zapach

Kompozycja perfum Lancome La Vie Est Belle L’Elixir powstała bez żadnego związku z irysowym La Vie Est Belle. To mikstura owocowa, z dominującą rolą maliny, oraz fiołkowo-pudrowo-mleczna. Pierwsze moje skojarzenie było takie, że to jakaś nowa premiera od Giardini di Toscana. Kto zna Bianco Latte, Celeste i Bora Bora, będzie wiedział, o czym mówię. W mainstreamie tego typu akordy to wciąż rzadkość.

Na początku skupmy się na wątku owocowym. Nie jest to malina krzaczkowa, ani w ogóle owoc w postaci naturalnej. To bardziej pudrowane cukierki pokropiona cytryną. Gdzieś obok nich czuć też kandyzowane skórki cytrusów. Jest to akord mało naturalny, mówiąc wprost – sztuczny, ale jednocześnie jest w tym siła. Tym bardziej, że jest tam również coś metalicznego. Mamy zatem tak jakby idealnie odwzorowany aromat metalowego puzderka z malinowymi pastylkami.

Równocześnie, nie jedno po drugim, ale właśnie jedno obok drugiego, prezentuje się akord mleczno-pudrowy. To nie jest nuta pudrowych, owocowych fiołków, którą znamy z Guerlain Insolence. Fiołek Lancome jest właśnie mleczny, troszkę biszkoptowy i tonkowy, i kakaowy. Ten wątek gourmandowy jest zatem wyraźniej przesunięty w stronę słodyczy mlecznych (biszkopt maczany w mleku, mleko migdałowe, mleczna czekolada itd…), a nie wprost owocowych.

Kolejną i nieco zaskakującą rzeczą jest fakt, że Lancome La Vie Est Belle L’Elixir nie jest ultrasłodki. Większość flankerów La Vie Est Belle kojarzyła się z karmelowo-pralinkowo-waniliową słodyczą, której tutaj po prostu nie ma. Maliny – choć w formie pudrowanych drażetek – są bardziej kwaśne niż cukrowe. Drugi akord, ten mleczno-fiołkowy, też nie jest tak słodki, jak mógłby się wydawać.

I tutaj etapu oddzielnej bazy nie mamy. To kompozycja, która została zamknięta w tym metalowym puzderku. Traci może jedynie wątki cytrusowe, a staje się odrobinę cieplejsza i przesunięta w stronę biszkoptowo-drzewną.

Opinia końcowa o perfumach Lancome La Vie Est Belle L’Elixir

Myślę, że dla fanek Bianco Latte i Celeste może być to bardzo wartościowa premiera.

Kampania perfum La Vie Est Belle L’Elixir

Le Vie Est Belle L'Elixir perfumy damskie

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony lancome.com

Najważniejsze cechy:

charakter: pudrowo-owocowy

  • +/- brak nawiązań do klasyka
  • + bardzo ciekawa interpretacja akordu malinowego i fiołka
  • +/- nieco zbyt sztuczna, ale w zasadzie przyjemna gra nut

Charakterystyka:

Nuty: fiołek, malina, bergamotka, akord ambrowy, akord skórzany, kakao, róża

Rok premiery: 2024

Twórca: Antoine Maisondieu

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Trwałość: średnia, około 5 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
26 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mariusz
Mariusz
8 miesięcy temu

Najgorsze jest to… Człowiek by kupil zonie, ale trwalosc 5 godzin zabija sens. Niestety. Mam pytanie. Jak perfumiarzr graja akordami, tzn. Malina jest mieszana z jakims innym olejkiem i wtedy dodawana do calosci soku? Chodzi mi o to stwierdzenie

,, bardzo ciekawa interpretacja akordu malinowego i fiołka „. Czy to chodzi o jakis olejek, nowy itp?

Mariusz
Mariusz
8 miesięcy temu

Kupilem zonie la vie est belle, tragedia. Nie wiem czy czuc było godzine. Jestem zalamany. Inne, nawet podrobki, na niej czuc bardzo długo.
Nadal mnie intryguje to co Pan napisal w kwestii zagrania akordem malin:)

Mariusz
Mariusz
8 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Dodam, ze w większości trwalosc na nas zgadza sie z Pana recenzjami

Anonimowo
Anonimowo
8 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Pan Marcin pisał już kiedyś na tym blogu i szczegółowo tłumaczył, że malina (podobnie jak wiśnia) jest dla perfumiarza owocem martwym.

Mariusz
Mariusz
8 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Tak, pamiętam artykuł o tym jak trudno stworzyć akordy owocowe, widocznie musi mi to wystarczyć. Niuanse techniczne perfumiarstwa bardzo mnie ciekawią

Anonimowo
Anonimowo
8 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Też mnie zastanawia, czy malina w tych perfumach jest naturalna, czy sztuczna? Może Pan Marcin jeszcze zajrzy na tę stronę i nam wyjaśni. Z tego, co wiem, chyba tylko porzeczkę można dosyć łatwo pozyskać jako naturalny składnik perfum, natomiast nie wiem, jak komponowany jest „akord malinowy”.

k.,s.w.
k.,s.w.
8 miesięcy temu

Panie Marcicnie – czy ktoś pisze o zapachach , o mieszaniu w ten sposób? – jakaś ksiązka popularnonaukowa ? kompilacja wypowiedzi ludzo którzy się tym zajmują i kochają perfumy poprostu , chciałabym coś TAKIEGO przeczytac ! 😀

Anonimowo
Anonimowo
8 miesięcy temu

Czyli jednym słowem: ALCHEMIA.

Diana
Diana
7 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Bardzo jestem zdziwiona Pana komentarzem. Ale moje oryginalne perfumy Lancome La vie est belle na ciele pachnąc cały dzień,a na ubraniu nawet na nastepny

Anna
Anna
8 miesięcy temu

Ten eliksir to syntetyczne, mocno pudrowe cukierki malinowe na skórzanej bazie. Nie wyczuwam róży, ani żadnych mlecznych i kakaowych tonów. Dla mnie to jedynie suchy, malinowo-skórzany puder. Nic zachwycającego. Ich jedyną zaletą jest duża projekcja.

k.,s.w.
k.,s.w.
8 miesięcy temu

wow! piramida kosmicznie ciekawa! 🙂

k.,s.w.
k.,s.w.
8 miesięcy temu
Reply to  k.,s.w.

do Hot Couture – daleko ? 😉

Anonimowo
Anonimowo
8 miesięcy temu
Reply to  k.,s.w.

Bardzo lubiłam Hot Couture. Ciagle poszukuję perfum z piękną malina. Może ktoś zna jakieś ładne perfumy niszowe z akordem maliny?

k.,s.w.
k.,s.w.
8 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

a Baiser Fou Cartier lubi(ła) Pani? (tylko pytam, nie odpowiadam na pyt 😉

Anonimowo
Anonimowo
8 miesięcy temu
Reply to  k.,s.w.

Akurat tych perfum Cartiera nie znam. Miałam kiedyś Eau de Cartier. Czy „Baiser” jest ładny?

k.,s.w.
k.,s.w.
8 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

no dla mnie piękny! 🙂 ..ale to rzecz gustu 😀 oczywiście ,
Luca Turin ocenił wysoko , mnie ujął Baiser leśną maliną – dla mnie był prosty uroczy i nie plastikowy , cholernie szybko zostały one zdjęte z rynku … …czyli większości pewnie sie nie spodobały … Eau de Cartier to juz dziś UNIKAT ? – KIEDYŚ SIE ZLEWAŁAM ale concentreE wersją 😉

Anonimowo
Anonimowo
8 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Może Svensk Parfym- Virke..

Milena
Milena
8 miesięcy temu

Panie Marcinie, niestety nie na temat, ale czy planuje kiedyś Pan przymierzenie się do zapachów Ouai? Jestem bardzo ciekawa Pańskiej opinii. Pozdrowienia

Adrianna
Adrianna
7 miesięcy temu

Zupełnie odmienny zapach od oryginału, bardzo smakowity i podobny do Feeria Van Cleef

Magdalena
Magdalena
7 miesięcy temu

Czy tylko ja wyczuwam po kilku godzinach w nich stare my insolence guerlain to w okrągłej buteleczce ? Początek mocno średni ale fajnie się rozwinął po ok 3 h

Katarzyna
Katarzyna
7 miesięcy temu

Matko jakie to jest sztuczne. Moja mgiełka do toalety lepiej wybrzmiewa. Jestem tak zawiedziona i mega mega wdzięczna za odlewki, próbki itp. Takie 1/10.

Ann
Ann
6 miesięcy temu

Dla mnie te perfumy śmierdzą tak samo jak Olympea.
Kojarzą mi się z latem w autobusie ,tłumem ludzi,duchotą, fioletowym dezodorantem marki Ziaja zmieszanym z potem.
To raczej zgniła malina…
Do pierwowzoru im baaaardzo daleko.

asia
asia
2 miesięcy temu

Zapach taki sobie , nie jest zły , nie dusi to plus i nie mdli , brakuje mu takiego czegoś żeby pachniał jak perfum a nie jakbym polała sie winiakiem z dolanym sokiem syropowym.trwałośc na kurtce do nastepnego dnia.

Paulina
Paulina
2 miesięcy temu

Trwałość 5 h ??? Ja go czuje kilka dni i z bardzo dobrą projekcją.