Kolejna nowość 2024
Chloe przyzwyczaiło mnie do jakości wyższej niż średnia mainstreamu. Ich różane kompozycje są często świetne, choć jednocześnie łatwe w noszeniu. Jest w nich duża doza uroku. W przypadku Chloe L’Eau de Parfum Intense 2024 idziemy nową drogą, w której nie znajdujemy jednak różanej naturalności, która wyznaczała ramy większości z poprzednich pozycji.
To zapach syntetycznej, wysuszonej i zakurzonej maliny położonej na jakichś różanych molekułach. Całość zaś okraszono tanimi substytutami olejków drzewnych i piżmowych. Perfumy są niezmienne, martwe. Trwają w tym swoim niedrogim akordzie i są wstydem w portfolio Chloe.
Opinia końcowa o perfumach Chloe L’Eau de Parfum Intense 2024
Bardzo słaba premiera. Wygląda to jeszcze gorzej, kiedy zestawimy ją z innymi członkami tej rodziny (choćby Eau de Parfum Naturelle). Aż chciałby się powiedzieć, dla kontrastu, że pełna nazwa powinna brzmieć: Chloe L’Eau de Parfum Intense 2024 „Sztucznelle„.