28 września 2024

Estee Lauder Knowing Legacy

Estee Lauder Knowing Legacy

Nowa kolekcja sygnowana nazwiskiem Frederica Malle’a właśnie debiutuje w Polsce

Na pierwszy rzut wziąłem do testów perfumy Estee Lauder Knowing Legacy. Nawiązania do klasycznych Knowing są tu niezbyt duże. Kompozycja jest oparta na jednym akordzie i nie prezentuje tej zmienności, z której znany był pierwowzór. Natomiast daleki jestem od totalnego przekreślenie tej mikstury, ponieważ wspomniany jeden wątek jest zrobiony w sposób bardzo przemyślany. Czuć, że bardzo dużo jest tu naturalnych składników. Zapach też bardzo wyróżnia się wśród premier współczesnych, i mainstreamowych, i niszowych. Ma retro vibe, ale z powiewem współczesności.

Gdybym miał wskazać jedne perfumy, które przypomina mi najbardziej, to byłaby to pozycja Lorenzo Villoresi Alamut. Z tym, że Knowing Legacy jest bardziej różano-owocowe, a mniej żywiczne. Do tego jest prostszą wonią i bardziej współczesną.

To wyprawa do sklepu z indyjskimi kadzidełkami i różnymi mydłami. Wszystko jest intensywne i wyraźne. Skojarzenia z aromatyzowanymi różańcami również nie będą błędem. Sądząc po wysokiej pozycji linaloolu w składzie INCI mogę wnioskować, że perfumiarze użyli sporych ilości olejku z drewna różanego, który zawieszony jest gdzieś między aromatem różanym a cedrowo-sandałowym.

Co więcej, na wysokich pozycjach mamy olejek różany i ekstrakt mchu dębowego, co nie jest spotykane często w obecnych formułach. To sprawia, że mamy szyprowo-elegancki twist rodem z lat 80, albo nawet dalej. Pod tym szyprowym  echem kołaczą skojarzenia z Estee Lauder Youth Dew, czyli czymś bardziej ciepłym, żywicznym.

Pozwolę sobie też wrócić do wątków owocowym. Powiedziałbym, że to jest rozumienie owoców dawnych lat. Na takiej samej zasadzie jak owocowa byłą Venezia Laury Biagiotti. To zatem akord niedosłowny, który mocno interferuje z nutą róży. Możemy zobaczyć mydło różano-malinowe albo kadzidełko w tej tonacji. I to jest jedyny element, który znika w czasie i jest wyczuwalny wyłącznie przez pierwsze etapy gry.

Estee Lauder Knowing Legacy to jednak perfumy dość przeciętne. Zrobiono je ze świetnej jakości składników, ale nie jest to dzieło, które konstrukcyjnie nawiązuje do dawnych klasyków. Być może Frederic Malle uznał, że liczy się jeden dobry akord, który trzeba utrzymać jak najdłużej, a zabawy w stylu klasycznych Knowing są zbędne.

Opinia końcowa o perfumach Estee Lauder Knowing Legacy

Z drogich i szlachetnych składników wykonano zapach na średnim poziomie, który nie nawiązuje ani swoim zapachem, ani jakością do Knowing. Gdybym chciał wybrać perfumy w tym klimacie, to skierował kroki w stronę wspomnianego Alamuta. A jeśli szukałbym czegoś w stylu dawnych Knowing, to wróciłbym do klasyków innych marek z tamtych lat.

Kampania perfum Knowing Legacy

Estee Lauder Knowing Legacy

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony esteelauder.com

Najważniejsze cechy:

charakter: róża a’la sklep indyjski

  • + udany akord główny i wysoka jakość składników (nawet bardzo wysoka)
  • – bardzo prosta konstrukcja, zwłaszcza na tle klasyków
  • – mała zmiennośc
  • +/- bardzo małe podobieństwa do klasyka

Charakterystyka:

Nuty: róża, mech dębowy, malina, czarna porzeczka, róża, irys, paczula, drewno sandałowe, wetiwer, labdanum, styraks

Rok premiery: 2024

Twórca: Carlos Benaim, Anne Flipo

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kasia
Kasia
14 dni temu

Dzień dobry Panie Marcinie, prosimy o ranking perełek na jesień i zimę (tańsze i droższe) dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂

Kasia
Kasia
14 dni temu

Dziękuję za odpowiedź 🙂

Chris
Chris
14 dni temu

Bazując na ostatnich recenzjach to chyba można by przypomnieć takie:

Chanel Le Lion 8,5/10

Nicolai Bois Belize Intense 9,5/10

(Jesień/zima?) Prada Infusion de Figue 9/10

Hugo Boss Bottled Triumph Elixir 8,5/10

Atelier Cologne Eclat de Tubereuse 9,5 l/10

Givenchy L’Interdit Absolu 9/10

(Jesień/zima?) Frederic Malle Acne Studios 9/10

Xerjoff Alexandria II Anniversary 9/10

Hermes Barenia 8,5/10

Au Pays de La Fleur d’Oranger Neroli Blanc Intense 10/10

Frederic Malle Hope 9/10

Aga
Aga
13 dni temu

A ja jestem bardzo ciekawa recenzji nowego limitowanego Shalimar z Jaśminem 🙂 mam nadzieję, że się pojawi tu…

Krzyś
Krzyś
13 dni temu
Reply to  Aga

Na Fragrantica już jest cały opis Shalimar Jasmin

Chris
Chris
12 dni temu
Reply to  Krzyś

Opisy to tam są, czasem bardzo konkretne, czesto całkowicie sprzeczne, a bywaja nawet takie, co przed premierą opisują szczegóły kompozycji 😀

Krzyś
Krzyś
12 dni temu
Reply to  Chris

To tak jak tutaj hiiiii🤣trzeba testowac na samym sobie najlepiej i tyle

Aga
Aga
12 dni temu
Reply to  Krzyś

Tak, czytałam… ale cóż ja poradzę na to, że ja UWIELBIAM czytać Pana Marcina… tej przyjemności z lektury Fragrantica mi nie zapewnia, nawet się nie zbliża…. czasem też wydaje się być aż za blisko materiałów promocyjnych marek perfumiarskich… @teampanmarcinforever & @mydailydewsisnezdelux 😀